|
Palindromy w "Notatniku Satyrycznym" Wstęp Na początku 2009 roku wstąpiłem przypadkiem do Galerii RIO. Mieści się ona przy ulicy Pięknej w Warszawie, w pobliżu Politechniki, gdzie pracuję. Tu nawiązałem kontakt z Bogusławem Falickim, organizatorem wielu interesujących spotkań kulturalnych a także po raz pierwszy zetknąłem się z wydawanym przez Dom Kultury Praga miesięcznikiem Notatnik Satyryczny. Był to owocny w skutki zbieg okoliczności, Pan Bogusław Falicki zorganizował wspaniale wieczór dwóch profesorów. Jako pierwszy zaprezentował się profesor Marek Kwiatkowski, wieloletni dyrektor Łazienek Królewskich, potem ja mówiłem o historii palindromów i przedstawiłem własną twórczość. Kontakt z redaktorem Notatnika Satyrycznego Jarosławem Janowskim - Smolińskim zakończył się propozycją napisania artykułu o grach słownych. Propozycja była bardzo dobra - z góry było wiadomo, że nie będzie honorarium, a to, jak wiadomo, bardzo upraszcza późniejsze rozliczenia z Urzędem Skarbowym. Skorzystałem z oferty, mój artykuł się spodobał i można było współpracę kontynuować. W czasie swoich licznych wykładów o grach słownych i palindromach rozdawałem słuchaczom kolejne egzemplarze Notatnika. Pismo było powszechnie chwalone. Pozytywne opinie dotyczyły także moich felietonów, a po kilkunastu miesiącach materiału było już tak dużo, że zacząłem myśleć o wydaniu go w formie książki. Redaktor Notatnika Satyrycznego wystąpił w tym przedsięwzięciu w podwójnej roli - jako organizator i jako autor rysunków. I tak powstała książka Wór mrów. Zawiera ona felietony, które w latach 2009 - 2010 były zamieszczone w numerach 9 - 23 Notatnika, Czytelnik znajdzie tu opisy wielu zabaw słowami, palindromy, anagramy, metagramy, kalambury, homonimy i wiele, wiele innych. Jest trochę historii, zabawne miniaturki innych autorów oraz bardzo wiele moich palindromów o różnej tematyce. Odwołania do literatury są w tekście. Napisałem potem jeszcze kilka felietonów. Niestety nadmierna oszczędność, a może po prostu błędna decyzja władz Domu Kultury Praga spowodowały, że Notatnik Satyryczny przestał się ukazywać. A przecież nie było to przedsięwzięcie kosztowne, autorzy pisali bez honorariów, głównym kosztem był papier i druk. Po bezowocnym okresie szukania sponsorów ostatni numer Notatnika z optymistycznym napisem "Reaktywacja" ukazał się 23.12.2011. w Internecie oraz w wersji powielaczowej. Miał już nie 1000 egzemplarzy, ale tylko 300. Jak zwykle był rozdawany a nie sprzedawany, koszty więc nie mogły się zwrócić. Smutne to, gdy rezygnuje się z przedsięwzięć wymagających 2 -3 tysiące złotych miesięcznie, a jednocześnie wydaje się z budżetu państwa grube miliony na imprezy w dziedzinach, które znakomicie mogą się same sfinansować, jak bale czy koncerty pop. Poniżej znajdziemy zarówno te teksty, które ukazały się w książce Wór mrów (nakład 1000 egzemplarzy jest wyczerpany), teksty, które potem były prezentowane w Notatniku Satyrycznym oraz teksty, które zostały przygotowane, ale już się nie ukazały. Udostępniam je w naszym "Banku". Optymistycznie kończę wyrażając nadzieję, że kiedyś Notatnik Satyryczny ożyje, bawiąc nas licznymi wierszykami, limerykami, krótkimi opowiadaniami, palindromami, zabawami słownymi oraz interesującymi ilustracjami.
1 Gry i zabawy słowami polegają na wykorzystaniu podobieństwa brzmienia wyrazów, przestawianiu liter czy na poszukiwaniu wyrazów lub zdań o szczególnych właściwościach. Istnieją tu różne formy, takie jak np. anagramy, pangramy, metagramy (końcówka nazwy nie pochodzi od znanego słowa gra ale od greckiego gramma, czyli litera). najdziemy tu też palindromy - które tak samo się czyta wprost wspak. Już w 1770 roku wydawano pismo Zabawy przyiemne i pożyteczne (w drugim słowie "i" krótkie to nie błąd - taka była wtedy pisownia), które zabawiały naszych pradziadów. W tym krótkim tekście przedstawimy dwie formy: kalambury oraz palindromy. Kalambur to dowcipna gra słów wykorzystująca podobieństwo wyrazów. Można np. z krótkich wyrazów utworzyć dłuższy:
pas i konik = pasikonik Można, tak jak to zrobił Julian Tuwim w swej książce Pegaz dęba dać tytuł rozdziału: Kalambur czyli karambol a następnie przedstawić taki oto kalambur: Gdy krokodyl ma do przedstawienia dylemat. Wtedy tworzy się krokodylemat. A teraz zawierający mnóstwo kalamburów wiersz Juliana Tuwima: Limeryk babiloński
W boga zwanego Baal wierz! Kalambury (no, może nie na poziomie utworów Tuwima) są łatwe do ułożenia. Sam nigdy nie wymyślałem takich rzeczy, ale pisząc ten artykuł zauważyłem, że mogę dodać także swoje zdania, w których zmiana położenia spacji całkowicie zmienia sens:
krów kajak płynie - krówka jak płynie? I jeszcze składanie dłuższego słowa z krótszych, występują tu dwie Zyty i Anka:
para Zyt - parazyt Zachęcam do układania własnych utworów. Jak je do mnie przesłać i co z tego może wyniknąć - napiszę na końcu artykułu. A teraz przejdźmy do palindromów. Dzięki symetrycznemu układowi liter (spacje i znaki przestankowe nie muszą być umieszczone symetryczne) są one tak samo czytane od początku i od końca. Jako pierwszy pisał je Sotades z Maronei już w III wieku przed naszą erą. Nazwa palindrom też pochodzi z greckiego, palin oznacza - wracać, a dromos to droga. Starożytni Grecy przywieźli potem swoje palindromy do Italii (wykopaliska w pobliżu Wezuwiusza, Pompeje, Herkulanum) a starożytni Rzymianie w czasie swych podbojów dotarli z nimi aż do Anglii, gdzie np. w Manchester istnieje plac upamiętniający znalezienia greckiego palindromu. Każdy język ma swoje palindromy, istnieją one nawet w językach z pismem klinowym czy rysunkowym. Najbardziej znanym palindromem świata jest angielskie zdanie: madam, I`m Adam którym, jak głosi legenda, przywitał Adam Ewę w Raju. Jest to jeden z nielicznych palindromów, który udało się przetłumaczyć na język polski tak, aby znów był palindrom: madam, otom Adam Palindrom to prawdziwy król gier słów. W języku polskim tylko palindromy doczekały się wielu książek im poświęconych. Dlatego może warto krotko przedstawić historię polskich palindromów. Za prekursora tego gatunku może uchodzić Jan Kochanowski, który napisał wiersz Raki zawierający pomysł czytania od końca. Tekst jest tak utworzony, że można go sensownie czytać całymi wyrazami wspak. Oto Raki mistrza Jana z Czarnolasu (czytanie wspak wyraz po wyrazie zostawiam czytelnikowi):
Folgujmy paniom, nie sobie, ma rada, Jeszcze przed II wojną światową palindromy zbierał i próbował tworzyć Julian Tuwim. W 1950 roku wydano jego książkę Pegaz dęba. Są tam różne zabawy słowami, jest też rozdział "O pewnej kobyle i o rakach", w którym autor umieścił najstarszy polski palindrom autorstwa księdza Wojciecha Waśniowskiego (XVII w.), pisany archaicznym, ale zrozumiałym językiem: co w onei, ow pokoy y okop, woien owoc Znajdziemy tam też najbardziej znany polski palindrom: kobyła ma mały bok powstały w XIX wieku (autor nieznany). W książce jest też sześć palindromów Juliana Tuwima: Poniżej przykład: muzo, raz daj jad za rozum! Wiele palindromów napisali autorzy związani z pismami szaradziarskimi, ale tu zajmiemy się tylko autorami, którzy wydali swe książki. Kolejno wydano książki Stanisława Barańczaka (Pegaz zdębiał, 1995, palindromy i inne gry słowne), Józefa Godzica (Echozdania czyli palindromy,1996) i Edmunda Johna (Palindromy pana Johna, palindromy pochodzą z XX wieku, ale książkę wydano dopiero w 2006 roku). Przytoczymy poniżej po jednym utworze tych autorów:
i lali masoni wydrom w mordy wino, sami lali Ostatnie lata za moją przyczyną przyniosły niezwykły rozwój zainteresowania palindromami. W latach 2005 - 2009 wydałem kolejno pięć książek (każda zawiera tysiąc nowych palindromów oraz interesujące inne formy, tytuły tych książek są moimi palindromami):
Gór ech chce róg Ponadto w 2007 roku wydano książkę: Może jeż łże jeżom z wierszykami różnych autorów zawierającymi moje palindromy. W 2008 roku wyszła moja książka: Kobyła ma mały bok, w której opisałem historię polskich palindromów od czasów opisanych przez Juliana Tuwima do chwili obecnej, a w roku 2009 wydałem małą antologię z palindromami erotycznymi Aga naga oraz napisałem książkę dla dzieci - A kilku tu klika (wydana w 2010.). A oto kilka utworów z tych książek:
co mi dał duch - cud, ład i moc Wróćmy na chwilę do poprzedniego tematu - do kalamburów. Oto trzy proste palindromy, które są jednocześnie kalamburami. Zdania te po przesunięciu spacji zmieniają sens:
o, narada rano - ona rada rano Nie da się w krótkim artykule powiedzieć zbyt wiele o grach słownych i rozrywkach umysłowych. Zainteresowanych tą tematyką odsyłam do książki Krzysztofa Oleszczyka Encyklopedia rozrywek umysłowych, wydanej w 2007 roku. Obiecuję też powrót do tematyki, a aktywnych czytelników proszę o kontakt za pomocą poczty elektronicznej. Trzeba w tym celu wejść na stronę www.palindromy.pl. Jest tam formularz kontaktowy i mój adres e-mail. Proszę o uwagi i swoje ciekawe utwory, które znajdą swoje miejsce w dziale "Nadesłane". Przewiduję też nagrody w postaci moich książek oraz umieszczenia wybranych nadesłanych utworów w Notatniku Satyrycznym. A teraz na koniec krótka historyjka, opisująca w formie czterech palindromów nieład w świecie zwierząt:
Ada, w ZOO zwada Na szczęście w świecie ludzi jest to lepiej zorganizowane. Ale czy rzeczywiście?
2 Bawili się słowami, przestawianiem liter lub początków wyrazów czy czytaniem wspak już bardzo dawno temu nasi przodkowie. Rozwińmy tutaj trochę ten temat. Z Encyklopedii rozrywek umysłowych Krzysztofa Oleszczyka wiemy, że pierwsze pismo literackie, redagowane przez Adama Naruszewicza nazywało się Zabawy przyiemne i pożyteczne i było wydawane już w latach 1770 - 1777. W latach 1803 - 1805 Cyprian Godebski i Ksawery Kossecki wydawali pismo o tym samym tytule. A w roku 1808 wydano we Wrocławiu książkę Zabawy przyiemne czyli wybór zagadek naynowszych. Czytelnik pewnie zauważył dziwną pisownię - "i" lub "y"zamiast "j" - tak wtedy pisano. Wydawnictwa te były adresowane do ówczesnej elity intelektualnej. Dziś takich pism już nie ma, co więcej, wiodące pisma o dużym nakładzie nie chcą mieć choćby kącika poświęconego takim zabawom jak np. interesujące anagramy czy palindromy. Czyżby obecna elita podążała już wyłącznie szlakiem "złotego cielca"? Po tym krótkim wstępie historycznym przejdźmy do jednego z dwóch dzisiejszych tematów. Anagramy są to słowa lub zdania powstałe w wyniku przestawienia kolejności liter. Znane były już w starożytności, a nazwa ich pochodzi od greckich słów ana - w tył oraz gramma - litera. Zaczniemy od przykładów znanych anagramów w postaci wyrazów, są ich tysiące. Wybrałem tu kilka interesujących:
zbrodnia - bandzior Sprawdźmy poprzestawiane literki i chwilę pomyślmy, jak to się dziwnie ułożyło. Z anagramów można układać opowiadania. Oto horror: norweska - konserwa, a po zjedzeniu tej konserwy mamy anagramowy wynik: prościutko - kościotrup. Istnieje też mnóstwo interesujących zdań, które są anagramami. Oto dwa przykłady:
kocha się wzajemnie - zakochaj się we mnie Spróbujmy poprzestawiać litery w podanych poniżej słowach:
korale Pierwszy z tych wyrazów po przestawieniu liter daje wyrażenie z pseudonimem (Kreol) autora Encyklopedii rozrywek umysłowych, Krzysztofa Oleszczyka - korale Kreola. Z jego Encyklopedii wziąłem większość przytoczonych anagramów. Drugi anagram daje moje nazwisko, a trzeci - nazwisko naszego wielkiego poety, który napisał m.in. książkę Pegaz dęba, zawierającą opisy wielu gier słownych. To Julian Tuwim. W książce Pegaz zdębiał Stanisław Barańczak podaje aż 24 anagramy swojego nazwiska. Przytoczę dwa przykłady:
car "Wstańka" Bałaszin Interesujących anagramów jest tak wiele, że na pewno do tej tematyki wrócimy. Wielka szkoda, że nie doczekaliśmy się dotąd opracowania książkowego poświęconego anagramom. Dla porównania - wydano aż dziesięć książek z palindromami. Przejdźmy więc do palindromów. Tematyka tych utworów jest bardzo różna - tu ograniczymy się do opisu popijania różnych trunków. Picie - czynność trochę naganna, ostrożnie będzie więc na początku powołać się na klasyków. Oto palindromy tych autorów, którzy tworzyli w XX wieku, a ich twórczość zaowocowała książką:
popija rum as, samuraj i pop
i lali masoni wydrom w mordy wino, sami lali
a narodowi piwo do rana
o, "Runo" pili ponuro
Warto w tym miejscu dodać, że w książce Leksykon zdań polskich profesor Jerzy Bralczyk uważa przytoczony tu utwór Stanisława Barańczaka za najbardziej oryginalny polski palindrom opublikowany w XX wieku. A teraz trochę palindromów z moich książek. Jest tu też kilka nowych, niepublikowanych dotychczas utworów. Zacznę od lżejszych trunków: ino sami lipę pili masoni a może (gra spacji): i nosami lipę pili masoni
ta kawa na wakat Pija się w barze, oto kilka optymistycznych utworów z "barową" tematyką:
meta - bar z rabatem Urokliwa atmosfera baru, takiego jak mini - bar pana Draka z ostatniego palindromu jest opisana w czterowierszu (każdą linijkę przeczytaj wspak!):
Rabina to tani bar, I jeszcze kilka pełnych osobliwego wdzięku palindromów:
i na banieczce, i na bani Wódka może nosić nazwisko znanego przywódcy: ej, i "Putina" pani tu pije!. Zdziwienie budzi fakt abstynencji panów z marginesu: a "marginesy" łyse ni grama? Starą tradycją szaradziarską jest układanie wierszy zawierających palindromy, anagramy, homonimy itd. Potem się litery wykreskowuje i powstaje zagadka - wiersz z np. palindromem do odgadnięcia. My będziemy przytaczać wierszyki od razu z ujawnionymi odpowiedziami. Podamy teraz kilka palindromów.
Karaiba wabi arak Te moje palindromy zręcznie umieścili szaradziści w krótkich, dowcipnych wierszykach. Ostatnia fraszka jest mojego autorstwa.
Tokaj trunkiem jest Madziara, Po wypłacie
Bywalców baru zachwycił gestem:
Nie lubi trzeźwieć znajomy grafik.
My z "Cinzano", ona z niczym, Na zakończenie utwory wybrane z nadesłanych przez profesora Jerzego Paszka, polonisty i miłośnika gier słownych, najpierw palindrom, potem dwa anagramy:
ja do Boga nago bodaj
3 Magia gry słów polega na tym, że przestawienie spacji (kalambur), zmiana kolejności liter (anagram) czy zamiana początków kolejnych słów (gra półsłówek) prowadzi do zupełnie innego sensu zdania. Pochodzący ze starożytnej Grecji palindrom wyróżnia się na tym tle zasadniczo - tu nic nie trzeba przestawiać, tylko należy tak ułożyć interesujące zdanie, by od końca czytało się tak samo jak od początku. A teraz nasz główny temat - gra półsłówek. Już William Szekspir w Poskromieniu złośnicy mówi o "owsach zjadających konie". Dawno temu w Polsce bardzo popularne było "poplątane" opowiadanie:
Na rynkowskim kraku rozkoniał się bryk! Napolicjantował dwóch napotykantów, Jednak większość utworów wymyślonych przez uprawiających grę półsłówek to krótkie (przeważnie dwa wyrazy) niewinne w treści zwroty, które po przestawieniu początkowych liter zmieniają się w wyrażenia dalekie od przyzwoitych. W naszej literaturze gra półsłówek doczekała się opracowania książkowego. W 1992 roku została wydana praca zbiorowa pod redakcją Zyty Pielonej 750 razy gra półsłówek. Na wstępie ostrzega nas duży napis: Strzeż się tej książki! Przyjęto oczywistą konwencję, że pisze się tylko przyzwoitą część zwrotu, pozostawiając zamianę początków wyrazów czytelnikom. Oto kilka przykładów z tej książki:
balet na szelkach Kilka lat grupa osób zbierała materiały do książki. Nie jest jasne dlaczego ta liczba wynosi 750, do okrągłego tysiąca było już tak niedaleko. Dodatkową atrakcją książki jest teoria gry półsłówek autorstwa profesora Beja Gowdenki. Dodać trzeba, że zarówno nazwisko autorki książki jak i autora teorii gry półsłówek to żart. Trzeba to poddać regule gry półsłówek, aby otrzymać miej przyzwoite zestawy słów, które być może mają jakiś związek z pseudonimami tych osób. Dla kogoś kogo interesuje ta tematyka, a ma trudności w nabyciu wspomnianej książki mam dobrą wiadomość - można teraz kupić drugie wydanie książki Stanisława Barańczaka Pegaz zdębiał. Jest tam dodany, w stosunku do pierwszego wydania, rozdział "Obleśniki", zawierający sporo nowych półsłówek. Ciekawy jest komentarz autora, który przytoczę z niewielkimi skrótami: "Osobnik Opowiadający Obleśnik wypowiada dwa słowa; jego słuchacz, Przytomny Przestawiacz Półsłówek dokonuje w myślach flip - flopu początkowych odcinków tych słów, kojarzy w czym rzecz i reaguje (zazwyczaj Śmiechem, choć bywa, że i Zgorszeniem, a w pewnych drażliwych sytuacjach nawet Policzkiem). Nie musi przy tym nic mówić - i w samej rzeczy nie powinien, gdyż wypowiedzenie na głos wersji uzyskanej po przestawce z reguły psuje dowcip". A teraz kilka wybranych "obleśników" Stanisława Barańczaka:
durnie z mapami Nieco rzadziej występują półsłówka przyzwoite, oto przykłady:
sety z koksem - koty z seksem Do półsłówek wrócimy jeszcze, a teraz spróbujmy trochę poswawolić w trudniejszej odmianie gry słów - w palindromach. Oto krótki zestaw moich utworów. Zacznijmy od swawolnej Adeli, która zalotnie kręci, mota, oddala tę chwilę, ale: Adela atomowo mota - ale da Po pewnym czasie sytuacja się powtarza, jak teraz zachowa się Adela?
Adela i wabi i bawi - ale da A jak spędza każdą noc z ukochanym? Adela rai mu co noc umiar, ale da Trzeba być nie lada malkontentem, by powątpiewać w zdolności Adeli: ale da mu minimum Adela? Czasem mamy ochotę na coś takiego, co jest opisane słowem "żądze". To zjawisko nietrwałe, trzeba zdążyć, stąd palindromy:
żądze - zdąż! Żądze są zwykle ukrywane, u młodych ludzi z wigorem mogą występować często. Opisują to kolejne utwory:
u Izydy żądze na wyrku ukrywane - zdąży Dyziu? A oto palindrom, który wyjaśnia dlaczego studiujący nauki ścisłe nie radzą sobie ze skomplikowanym działaniem matematycznym - rozwiązywaniem całek: i całki wigor srogi wikła ci Skoro już jesteśmy przy tematyce akademickiej pamiętajmy, że na Wydziale najważniejszy jest dziekan. O czym marzy studentka, która na razie poderwała zwykłego okrętowego mata? mata na kei zdybała i chciałaby dziekana tam Interesujące palindromy dotyczą też Ady, gołej Ady!
Ada goła im śmiało gada! A teraz o śmiganiu. Zaczniemy od podstawowego pytania: co nagim śmiga? Noc Śmigać może panna Agata: Aga nagim śmiga naga a gdyby rozmowa z panną Agą nam nie wyszła, możemy to zaraz przerobić i powiedzieć, że wcale nie o Agę chodziło: Jaga naga śmiga na gaj W damsko - męskich relacjach zdarza się też wiele niepożądanych zjawisk, oto kilka palindromów opisujących takie sytuacje:
Ikar, Dyzio, Tolo, Bolo - to Izy draki Zbliżamy się do końca felietonu, więc może jeszcze krótkie opowiadanie - w całości jest ono palindromem. Zaczyna się od opisu wigoru Adama, potem krótka rozmowa po upojnej nocy z Adą i życzenia dla czytelników:
A kat, a lew on co noc. A teraz wróćmy na chwilę do tematu gry półsłówek. Być może nikt dotąd nie zadawał sobie pytania, czy można ułożyć takie hasło, które poddane regule gry półsłówek będzie palindromem? Oto moje przykłady:
logo - nagan / nago Logan A teraz specjalnie ułożony "zaczarowany" palindrom. Po przestawieniu początków rzeczowników znowu przechodzi w inny palindrom. a łapka jak pała / a pałka jak łapa Dosyć łamania głowy. Na zakończenie po tych trudnych przykładach chwila relaksu - dwie fraszki z książki Może jeż łże jeżom z moim prostym palindromem "te uda - duet". Na uda patrzy raz miłośnik symetrii w matematyce a raz wielbiciel muzycznych kwartetów. Autorami są kolejno Anna Urbańska oraz Aleksander Polański.
Ach te uda - duet ,
Ach te uda - duet wspaniały.
4 Książka o tym tytule jest już szóstą pozycją mojego autorstwa. Zawiera tysiąc nowych palindromów. Zawiera ona też palindromem pisane historyjki, palindromy - raki i zagadki. Książka była prezentowana w niedzielę, 24.05.2009. na Międzynarodowych Targach Książki w Pałacu Kultury. Wśród zainteresowanych znalazł się młody człowiek, który od razu stwierdził, że takiej książki szukał, bo palindromy są genialne. Pan ten był zachwycony fragmentami książki, a gdy znalazł palindrom dotyczący jego profesji bardzo mi dziękował. Ten palindrom to: cli frezer filc Entuzjasta palindromów nie był frezerem ale celnikiem. Ułożyłem na poczekaniu historyjkę z latającym celnikiem:
to lata LOT? ale pani towarzysząca dzielnemu celnikowi już go odciągała po udanym zakupie od stoiska SORUS, które to wydawnictwo wydało książkę. Wróćmy jeszcze na chwilę do pierwszego palindromu. Jeśli całymi wyrazami przeczytamy go wspak, dostaniemy: filc frezer cli czyli poprawne zdanie, równie sensowne (albo, jak kto chce, równie bezsensowne) jak wyjściowy palindrom. I o to chodzi! Większość zdań czytanych całymi wyrazami wspak (raki!) nie prowadzi do poprawnych ani sensownych zdań. Istnieją jednak takie, które po przeczytaniu wyrazami wspak tworzą palindrom. Teraz już można bez zmiany treści czytać je wspak litera po literze. Są to więc jednocześnie i raki i palindromy. Oto przykłady takich zdań - raków. Utworzone z nich palindromy na drugim miejscu:
katom cytra karty mota / mota cytra karty katom Gdyby to czytał Jan Kochanowski, autor wiersza Raki, prekursor czytania wspak w polskim języku, byłby zdumiony. Można czytać wspak całymi wyrazami, a potem znowu wspak litera po literze i sens się nie zmienia! Celowo podałem tu przykłady dość długich zdań palindromów - raków, bo takie najtrudniej jest znaleźć. Czytelnikowi proponuję, żeby napisał utwory składające się z dwóch tylko wyrazów. Na ogół są to palindromy - raki, jak np. świetny palindrom Józefa Godzica: mokro orkom / orkom mokro Wśród zwiedzających Targi Książki, którym spodobała się moja nowa książka był też młody dziesięciolatek, przyszły geniusz matematyki. Poprosiłem go, by podał cztery dowolne cyfry, potem dopisał te same cyfry w odwrotnej kolejności (tworzy się wtedy palindrom liczbowy) i podzielił to przez jedenaście. Oczywiście te liczby dzielą się bez reszty, tak to jest z palindromami. Młody człowiek był bez reszty nową wiedzą oczarowany. A może sami spróbujemy? No to weźmy i podzielmy, np.: 14588541:11 = 1326231 Dzieli się bez reszty. Przy okazji zwróćmy uwagę na słowa "bez reszty". To homonim, zwrot mający więcej niż jedno znaczenie. Ileż to razy w zwykłej rozmowie nie zauważamy, że wykorzystaliśmy grę słów? Ale wróćmy na chwilę do nowej książki. Jej tytuł: raz czart - raz czar można tłumaczyć na różne sposoby. Raz czart (diabeł, zło), a raz czar (czar - oczarowanie, dobro). Można tu się doszukiwać analogii ze znanym przysłowiem: raz na wozie - raz pod wozem. A ponadto zwróćmy uwagę, że zestawy słów: "raz czart" oraz "raz czar" różnią się tylko o jedną literę. Przecież i w życiu tak bywa, że podejmujemy decyzje na granicy, że granica "dobro / zło" jest bardzo delikatnie zarysowana. A bywa i tak, że dopiero nasza trafna decyzja tą granicę wyznaczy.
Pora kończyć z filozofowaniem. Przypadkiem bowiem doszliśmy do nowej, nie przedstawionej dotychczas gry słownej. To metagramy. Są to wyrazy różniące się o jedną literę. Zabawa polega na wyszukiwaniu takich wyrazów, a jest ich bardzo dużo. Nie ma sensu ich wymieniać, ograniczymy się tu do najciekawszych przykładów, w których zmiana jednej litery zmienia sens słowa na przeciwny (tzw. antonimy).
zakaz - nakaz Oczywiście bazę takich wyrazów można zaraz rozszerzyć, np.
zakazano - nakazano ale jasne jest, że poszukiwania w tym kierunku są zbyt łatwe. A może ktoś istotnie rozbuduje ten zbiór metagramów - antonimów lub zaproponuje inny ciekawy podzbiór metagramów? Pora na podanie kilku palindromowych historyjek. Oto pewien wół stara się o względy Krasuli, ta jednak (dlaczego?) odrzuca jego starania:
i wabi wół ów i bawi Ulewa może spowodować potop:
popada - gada pop Słowo będące tytułem kolejnego zbiorku jest też palindromem:
Owocowo I jeszcze nierozłączna para - nudziarz i zdun. Jeden drugiego poleca (rai):
nudziarza raz rai zdun A teraz kilka nowych palindromów.
a ja kolię chcę i lokaja Czerwiec zaczyna się od Dnia Dziecka. Byłem tego dnia w Gdańsku, by referatem o palindromach rozpocząć na Uniwersytecie Gdańskim Ogólnopolski Zjazd Młodych Naukowców. Na Zjeździe było dużo młodzieży oraz dzieci, także tych z najmłodszych klas. Gdy czterystuosobowe audytorium zaczęło się przepełniać usunięto przesuwalną ścianę i było już 600 miejsc. Na zakończenie kilka palindromów z tej przemiłej dla mnie prezentacji. Zacznijmy od ananimów. Są to imiona lub nazwiska czytane wspak:
Ikar - raki Jeśli się w miejsce kreski oddzielającej pary słów wstawi odpowiedni czasownik - palindrom (łapał, łamał, łatał) można ułożyć proste, pisane palindromami opowiadanie:
Ikar łapał raki A teraz kilka palindromów, które wzbudziły entuzjazm u młodej widowni:
dno bada Bond
5 Ostatni rok był bardzo obfity w książki z różnymi dziwactwami słownymi. Wydano w połowie 2008. mój zbiór palindromów Żartem dano nadmetraż, wznowiono książkę z różnymi grami słów Pegaz dęba Juliana Tuwima oraz książkę Stanisława Barańczaka Pegaz zdębiał, historię polskich palindromów opisałem w wydanej na przełomie 2008/2009 książce Kobyła ma mały bok, w maju 2009. wydano mój najnowszy zbiór palindromów Raz czart - raz czar, drukuje się moja Aga naga oraz książka dla dzieci A kilku tu klika. Teraz wpadła mi w ręce świeżo wydana książka Polskie rekordy i osobliwości, w której przedstawiono m.in. niektóre moje osiągnięcia oraz osiągnięcia Józefa Godzica, najbardziej płodnego twórcy polskich palindromów w XX wieku. Do palindromów będziemy jeszcze wielokrotnie wracali - teraz zobaczmy nieco inne literackie udziwnienia. Przykładem udziwnienia jest zdanie, w którym każde słowo zaczyna się na tą samą literę. To tautogram. Oto Robert Szecówka - Robs, Polak mieszkający w Hamburgu napisał opowiadanie składające się z 220 słów zaczynających się literą "ć". Poniżej fragment:
ćwiartki ćwikły Ćmielowski ćpacz, ćwierćetatowy ćwiekarz Zamiast komentarza wzbogaćmy swą wiedzę o języku ojczystym. Zawiera on dużo nietypowych liter: ą, ę, ć, ł, ń, ó, ś, ź, ż - są to litery z tak zwanymi znakami diakrytycznymi. To jedyne prawdziwie polskie litery, pozostałe występują przecież też w innych językach. I oto okazuje się, że można ułożyć takie słowa z samych polskich liter. Oto przykłady, na końcu najdłuższe, czteroliterowe słowo: łóż, łżą, łżę, żąć, żółć Czy można z tym ostatnim słowem ułożyć w miarę sensowny, krótki palindrom? Oto wynik rozważań: amok! - Żółć łóżko ma Konstanty Ildefons Gałczyński mawiał w trudnej sytuacji: skumbria w tomacie, jazz! Podobnie brzmi parafraza tego zdania mego autorstwa. To palindrom: serdelki w ćwikle, dres! no i chcąc nie chcąc przez tą ćwikłę wróciliśmy do ulubionej litery Szecówki - Robsa: "ć". A teraz o bardziej klasycznych grach słownych. Jedną z najtrudniejszych jest "pangram". Ukladanie pangramów polecam tylko najbardziej cierpliwym - to naprawdę bardzo trudne, należy bowiem ułożyć zdanie, w którym każda litera alfabetu będzie użyta dokładnie jeden raz. Autorem najstarszego polskiego pangramu jest Jan Gwalbert Henryk Pawlikowski, a jego klasyczny dziś już utwór brzmi: Pójdźże, kiń tę chmurność w głąb flaszy Prawdziwym mistrzem tego gatunku jest Stanisław Barańczak, w jego książce Pegaz zdębiał jest kilkanaście takich utworów, nazywa je on "alfabetonami". Czekają nas wakacje i podróże - wybrałem więc utwór z nazwą geograficzną, kojarząca się dobrze z wakacyjnym wypoczynkiem: Spręż waść mózg, nudź ton fikcją: "Był Hel..." W książce Stanisława Barańczaka są też palindromy, ale mało zachęcające do wojaży: Zakopane - pyszne? Ten zsyp? E, na pokaz! Do podróżowania zachęcają nas natomiast "Turystychy". Jest cały rozdział z wyrażeniami, kojarzącymi się z nazwami geograficznymi oraz z nazwami utworów literackich lub muzycznych. Żeby lepiej zrozumieć o co chodzi wybrałem kilka przykładów:
Bałkantata Są też w tym rozdziale wierszowane utwory świetnie nadające się do pocztówki z pozdrowieniami ze zwiedzanej miejscowości. Oto przykładowe Pozdrowienia z Hong -Kongu:
Byłoby tu jak w Kongu A oto moje słowa pisane w tym "turystycznym" stylu:
Babilonomatopeja I jeszcze jeden utwór związany z jeziorem Jamnem, nawiązujący do tytułu naszego pisma i mojego udziału w tym przedsięwzięciu: Jamnotatnik Zwiedzając jakąś miejscowość, której nazwa nic sensownego wspak nie daje ułóżmy chociaż jakiś "turystych" zawierający tą nazwę. A jeśli nie, to chociaż zabawa w wynajdywanie charakterystycznych nazw, na przykład takich, które są w trybie rozkazującym, jak:
Przemyśl! Są takie miejscowości sparowane przez przymiotniki Nowy / Stary:
Nowy Sącz! / Stary Sącz! Jeśli oddamy się bardziej wyobraźni i mniej będziemy dbać o reguły, to zaliczymy do trybu rozkazującego też nazwy:
Leszno! Zostawmy na chwilę "geograficzne" zainteresowania. Bardzo interesujące anagramy (sprawdź przestawiając litery) przysłał mi profesor Jerzy Paszek (polonista, Uniwersytet Śląski). Przede wszystkim anagramy utworzone z mojego nazwiska - Morawski: mrowiska / mirowska / orawskim / smarkowi Przytaczam też bardzo dowcipne zdania ułożone ze słów - anagramów:
powiedzonka - powodzianek Do tego przekorne, pobudzające do śmiechu anagramy:
komucha ukocham Wracając do palindromów - najdłuższy palindrom z nazwami geograficznymi różnych miejscowości ułożył Józef Godzic. Palindrom ma 24 tysięcy liter i jest tak zbudowany, że pierwsza część kończy się następująco: A tu mam akta, mapę i ...w świat! A drogi? - Oto atlas. Tak. O tu leży wielka...
po czym następuje ciąg 2222 prawdziwych nazw geograficznych różnych miejsc. Nazwy te, czytane wspak dają treść pierwszej części palindromu. Cały palindrom można obejrzeć (a jak komu wystarczy cierpliwości - przeczytać wprost i wspak) na stronie www.palindromy.pl, Dosyć łamania głowy, przejdźmy do moich krótkich palindromów, które zachęcą do wakacyjnych bajecznych podróży. Zaczniemy od dalekich podróży do Azji:
popili w Kioto i kwili pop Teraz zajrzymy do południowej Ameryki oraz innych tropików:
ognik zapal w La Paz, Kingo Trudno nie zajrzeć do Afryki:
rabi zna Zanzibar? Płynnie wychodzimy z Afryki korzystając ze szczególnych cech Nilu, który kojarzy się też z naszym krajem. A nie ma to jak w Polsce:
meta za Nilem - o, to melina zatem Uroki naszych kurortów sławione w kolejnych utworach:
ej, Ela z Sopotu to poszaleje Zajmijmy się teraz naszymi rzekami i jeziorami:
Ala, woda z Sanu nas zadowala Trochę nazw naszych miast w palindromach:
a te na Żagań: Aga, Żaneta Zapisane już kartki mówią, że trzeba artykuł kończyć, a tu zostały jeszcze góry, lasy. No i jesteśmy przecież w Europie, a nie było nic o naszych sąsiadach. A więc krótko, zaczynamy od sąsiadów ze wschodniej i środkowej Europy:
Możejki - Zakład dał Kazik Jeżom Warto zwiedzać kraje zachodnie:
na Capri w ćwir pacan Do podróży z palindromami trzeba kiedyś wrócić, nie zmieściło się nam w tekście mnóstwo zwariowanych palindromów oraz nazwy z całych Stanów Zjednoczonych. Może dlatego, że wciąż trzeba mieć wizy? Przewidział to chyba Józef Godzic w swym znanym palindromie: as unika kin USA Na koniec jeszcze jedna drobna sprawa. W czasie wakacji, 11 sierpnia 2009 roku (11 to też palindrom - liczbowy) kończę 69 lat. 69 po obróceniu o 180 stopni daje znowu 69! Takie symbole graficzne nazywają się ambigramami. Kto ma talent rysownika, niech tworzy ambigramy z różną tematyką. Sam mam w Muzeum Palindromów w Nowej Wsi k/Serocka ciekawy ambigram z napisem palindromy.
6 Z okien mego domu, w którym mam "Muzeum Palindromów" w Nowej wsi koło Serocka widzę duży, odległy o trzysta metrów, las. W nim pełno grzybów, spotyka się różne zwierzęta, największymi z nich są łosie. Wrzesień to doskonała pora by chodzić po lesie, podziwiać, zbierać grzyby oraz by pisać o lesie. Zacznę od przytoczenia krótkiej, pięknej sentencji:
Puszcza nie jest ani moja, ani twoja, Autorem jest Stefan Żeromski. Dalej będą jak zwykle miniaturki do czytania tak i wspak oraz inne zabawy sławami. Na początek utwory związane z grzybobraniem:
o, na rydza jazdy rano Po znalezieniu ogromnych jak sąg okazów przychodzi czas na konsumpcję:
co mi nakładał - kani moc Kto był największym znawcą grzybów? Oczywiście Wojski - przecież w "Panu Tadeuszu" Adama Mickiewicza czytamy, że zbierał tylko muchomory. Istnieją jadalne bardzo smaczne muchomory, ale trzeba być nie lada znawcą, by właśnie muchomory zbierać. Moje wykształcenie sięga aż do grzyba z rodziny muchomorowatych o nazwie "płachetka kołpakowata". Grzyby takie chętne zbieram, jeśli wcześniej nie znalazły ich robaki - one rzeczywiście wiedzą, co dobre. A wracając do wyczynów Wojskiego - uczcijmy je jakimś palindromem. Tu krótki utwór mówiący o tym, że Wojski ma tajemniczy "miks" do wypicia na grzybobraniu: ot, i Wojski ma miks - Jowito Zwróćmy uwagę, że zależnie od rozmiaru oraz typu lasu mamy tu wyjątkowo dużo określeń. To synonimy, słowa o podobnym znaczeniu. Może przy ścisłym podejściu słowa te nie oznaczają dokładnie tego samego, ale mamy duże ich bogactwo: las, gaj, zagajnik, bór, puszcza, a jeśli dopuścimy zdrobnienia dojdzie jeszcze: lasek, gaik, gaiczek, borek. Rzadko się zdarza tyle synonimów. Również dużo mamy określeń dotyczących ludzi zawodowo związanych z lasem, są więc: leśnik, leśniczy, gajowy, borowy. Przez analogię chciałoby się dodać "puszczalski", ale to mogłoby się nie spodobać gajowym. Niektóre grzyby noszą takie same nazwy jak ptaki domowe, są więc: gąski, kurki. Także kania to grzyb albo ptak. Takie słowa o wielu znaczeniach to homonimy. A co z tytułowym puszczykiem? Kiedyś bardzo dawno temu śpiewaliśmy piosenkę, którą ułożyłem, ale całego tekstu nie pamiętam. Została zwrotka:
Puszczyk się po puszczy puszcza, Pierwsze dwie linijki tego tekstu to typowa zabawa w łamańce językowe. Królem ich jest pewien chrząszcz stworzony przez Jana Brzechwę. Brzmi on w trzcinie w Szczebrzeszynie i ma tam nawet swój pomnik. Znalazłem trochę łamańców na interesujących stronach internetowych Joanny Kossakowskiej, Adama Nuzbana oraz w Wikipedii:
czarny dzięcioł z chęcią pień ciął, Niedawno, w czerwcu byli u mnie zwiedzający moje Muzeum poeci. Stół przy którym siedzieli nie był ani okrągły, ani prostokątny, i jakoś zabrakło im właściwej nazwy, posłużyłem się więc opisaną wyżej metodą i powiedziałem: Waldemar Walny walnął w stół owalny na Zjeździe Walnym. Wróćmy do lasu i palindromów. Może na łowy?
o, na łowy wołano Trochę zwariowanych "leśnych" palindromów:
a na rozróby mamy bór Zorana Dwa palindromy z nazwiskami, zapewne miłośników lasu:
u Jagody Paganini - na gapy do gaju? Niech nas rozweseli palindrom o pracowitości pana Urbana, który umył mech, jednak ukrywa też cichcem pewne swe wady: ej, Ela, ten Urban mech ci cały mył, a cichcem na bruneta leje Krótki czterowiersz - w całości jest palindromem:
Iwono, las, a celuje A może na chwilę zobaczymy, jak tematy leśne wyglądają w bardziej egzotycznych krajach:
ale zagroda tam - matador, gazela Skoro już odeszliśmy od polskich lasów, dwa palindromy ze skrótem (czyli akronimem) Organizacji Narodów Zjednoczonych:
znowu tu kino - las w saloniku, tu w ONZ Jak już pisałem, najpopularniejszy jest angielski palindrom: madam, I`m Adam,
którym Adam przywitał Ewę w Raju. Nieco wcześniejsze wydarzenie opisuje
Gdy Bóg stworzył Adama A my, za radą Dwóch Starszych Panów: ...na grzyby, na ryby, na lwy by...
7 Październik miesiącem oszczędzania! Takie to dawniej było hasło. Nieważne, że dla studentów to początek zajęć (znowu trzeba wkuwać!), dla miłośników gór - słoty i zwiększenie niebezpieczeństwa, a dla grzybiarzy radość z wysypu gąsek i opieńków. Tylko - oszczędzaj i ucz oszczędzać! A teraz mamy kryzys i można z niego wyjść jak się oszczędzać przestanie. A więc zamiast o oszczędzaniu będzie o jedzeniu, potrawach, żarciu, czasem o wydawaniu na inne luksusy. Nie muszę chyba dodawać, że jednak ten krótki tekst nie jest dedykowany miłośnikom żarcia, ale przede wszystkim fanom palindromów. Żeby szybciej wyjść z kryzysu jeść będziemy na ogół wprost i wspak, zaczniemy jednak od popularnego wierszyka Ludwika Jerzego Kerna:
Najpierw jeta, jeta, jeta, W zwykłej kuchni przyrządzamy potrawy, u mnie też. Na ścianach mego Muzeum Palindromów wiszą zdania do czytania tak i wspak:
napichci pani i napichci pan Przy przyrządzaniu potraw bywa różnie:
ilu beczy z cebuli? Jednak w końcu jemy, jemy!
Ada jodu dojada Pigmej chwali się, że może jeść gips, Rosjanin Sergiej potrafi jednak zjeść coś twardszego:
jem gips! Pigmej Niezwykłe dania może dać pani Nana, a tajemniczy On jest rekordzistą w jedzeniu jaj:
da i boa Nana na obiad Wychodzimy z mojej kuchni. Oto specjały różnych barów:
ma mirabelki w ćwikle bar "Imam" Bywają też obiecujące sytuacje o nieudanym finale. Dobrze jest wtedy udać się do znanej oberży "Raj":
ma sejm - a tam je sam Wyjątkowo dobre towarzystwo przy jedzeniu ma anonimowy bohater poniższych utworów:
rad je z carami i ma raczej dar Istnieje żuk, który jedzenie ma nawet w swej nazwie. To turkuć podjadek. Co dać turkuciowi do ucztowania? sake da turkuciowi pan, a piwo i cukru Tadek As Samo wezwanie do zdrowego jedzenia da się sformułować w formie palindromu. Tu dodatkowo każde słowo jest palindromem: owocowo jadaj! Owocowo! A skoro mowa o zdrowiu - nawiążemy do zaczynającej felieton fraszki Sztaudyngera. przyjmując odwrotną kolejność, najpierw dieta, potem uczta. Oto fraszka z palindromem, autorką jest Joanna Czarzyńska. Palindromem jest druga linijka fraszki.
Na dziś zupa kapuściana, W tym miejscu mała uwaga - wszystkie palindromy w tym felietonie są mego autorstwa. Temat konsumowania potraw nie zajmował wiele miejsca w twórczości moich poprzedników. Julian Tuwim, Edmund John, Stanisław Barańczak, Józef Godzic - same szczupłe sylwetki. Niedawno miałem okazję pochwalić się w gronie znajomych faktem, że moje palindromy zostały zauważone w książce Polskie rekordy i osobliwości. Jeden z kolegów przypadkowo otworzył książkę na nazwisku Pudzianowski. I zaczęła się wyliczanka: Pudzian - biceps grubo ponad 50 cm, Tadek - wysiadasz, Pudzian w klatce - 150, wysiadasz, wyciska w leżeniu - 290 kg - Tadek, odpadasz. Zaraz, zaraz - powiedziałem, dajcie mi tą książkę. Pudzian ma w pasie - 96, a ja 108 cm, więc kto tu wysiada? I jeszcze jeden temat chciałbym zapowiedzieć. To palindromadery. Dłuższe palindromy, dla których nazwę i ideologię wymyślił Stanisław Barańczak. A oto przykład palindromadera związanego ze smakowitym jedzeniem oraz nęcącym kontaktem z relatywistą (proszę zwrócić uwagę, jakie trudne słowo można użyć w palindromie!): utyte parówy mam, z relatywistą kąt, siwy talerz. Mamy wór apetytu! Każde żarcie kiedyś się kończy Oto reklama sedesu, na tyle długa, że jest palindromaderem. Zauważmy, że słowo sedes to też palindrom. żartem raimy wam sedes - ma wymiar metr aż! Dla czytelnika, który nie przepada za palindromami trochę o innych krótkich formach. Najprostsze są "lepieje". To krótkie dwuwiersze nawiązujące do jakiejś sytuacji w knajpie, bistro, barze, bufecie, cukierni, restauracji, oberży, kafejce (ale mnóstwo nazw - może niezupełnie synonimów, ale prawie). Zamiast definicji lepieja dwa przykłady autorstwa Wisławy Szymborskiej:
Lepiej w głowę dostać drągiem,
Lepiej mieć życiorys brzydki, Próbowałem też ułożyć "lepieja", ale wyszedł palindrom ze słowem "lepiej" na końcu: je i Pelagia, a Iga lepiej Niedawno odwiedził mnie Paweł Szceciński z Ostrołęki, hobbysta, amator krótkich form, piszący m.in. limeryki. palindromy, moskaliki. A cóż to są moskaliki? To krótka parodia fragmentu "Poloneza Kościuszki" Rajnolda Suchodolskiego z 1831 roku. Proszę zajrzeć na stronę Blogas Pawełka. A oto wybrany przykład "moskalika":
Kiedy czytasz moskaliki W naszym Notatniku jest dział z czarnym humorem - Epitafia. A może by tak mini - dział Anonse. Oto sekretarka redaktora naczelnego Notatnika anonsuje, kto i do kogo przyszedł: dojarka do Jarka! Na koniec wróćmy jeszcze do kryzysu gospodarczego, który pokonamy nie oszczędzając, ale wydając pieniądze. Dobry przykład daje nam pan Urban. Oto palindrom: ot, i buli na brunety ten Urban, i lubi to Dobrą receptę daje też Unia Europejska nakazując wymianę żarówek. Ale my mamy zapas: żarówy mamy - wór aż! I jeszcze palindromy z akronimem, czyli skrótem utworzonym od nazwy kraju, który we wszystkim, a więc i w obecnym kryzysie, wiedzie prym:
ej, USA to potasuje Na koniec coś naprawdę optymistycznego: manna pada - da Pan nam!
9 Listopad - wstęp do zimy, chciałoby się białego puchu, a jest chlapa (słota, szaruga, plucha - może ktoś pamięta lub wymyśli inne synonimy?). Kto może ucieka do ciepłych krajów by pojeździć wygodnie na wielbłądzie. Oczywiście siadamy na grzbiecie między garbami, ale... zaraz, zaraz, a jeśli to wielbłąd jednogarbny? Dromader to w wielu językach, także po polsku, jednogarbny wielbłąd a palin to po grecku wracać. Dopuszczając więc w tłumaczeniu jednego słowa różne języki byłby palindromader powracającym wielbłądem. A jak jest naprawdę? Palindromadery to po prostu palindromy, czyta się je tak samo wprost i wspak, ale trzeba na to trochę więcej czasu. Palindromadery są bowiem dłuższe niż krótkie palindromy, i nie jest oczywiście palindromaderem piękne, ale krótkie zawołanie: zagwiżdż i w gaz! Pojęcie "palindromader" stworzył nasz wielki poeta, ale i pomysłodawca wielu zabaw słownych Stanisław Barańczak. W książce Pegaz zdębiał przedstawił on całą filozofię palindromaderów. Radzę przeczytać w oryginale - tu ograniczymy się tylko do uwagi, że jeśli z krótkim palindromem w naszym języku kojarzy się kobyła, to dłuższy palindrom musi mieć w nazwie ślad większego zwierzęcia. Stanisław Barańczak wybrał do tej roli dromadera, bo jest to słowo znane w wielu językach, a ponadto pierwsze litery tego słowa są takie same jak ostatnie litery słowa palindrom. Dzięki temu nazwa się przyjęła i jest stosowana w literaturze światowej. Zauważmy, że nasz język często poddaje się wpływom obcym. Rzadko zdarza się sytuacja odwrotna - propozycja Polaka przyjęła się w innych językach. Już dużo miejsca zajęły komentarze - a nie było palindromaderów. Przedstawmy więc kilka utworów Stanisława Barańczaka. Oto rozwinięcie klasycznego palindromu o kobyle z małym bokiem. Autor twierdzi, że w jego palindromaderze kobyła żyje w znacznie korzystniejszych dla jej wzrostu warunkach. kobyła ma manny żywo je, żywiej zje i wyżej - o, wyżynna! - ma mały bok I jeszcze trzy utwory Stanisława Barańczaka z książki Pegaz zdębiał. W pierwszym nawiązuje on do hobby byłego prezydenta, w drugim podkreślone są różnice obyczajowości Amerykanów i Rosjan, w trzecim są wzniosłe wezwania skłaniające do refleksji. Występujące tu słowo "Diamat" to krótsza forma od "Dialektyczny materializm". Ostatni z palindromaderów jest tak długi, że zajmuje dwie linijki tekstu.
albo nałowi ci Wałęsa masę ławic i woła: "Nobla!..."
tama idei w oparach cudu: daj do oporu, Europo! Palindromadery pisano też przed Barańczakiem, oczywiście ich twórcy uważali je za zwykłe palindromy. Oto dwa palindromadery, kolejno Edmunda Johna (rówieśnika Juliana Tuwima) oraz Józefa Godzica:
ot, i buli on w Ady domy mody dawno i lubi to Stanisław Barańczak jest klasykiem palidromaderów, jednak w książce Pegaz zdębiał opublikował on zaledwie 29 takich utworów (29 to także liczba liter w najkrótszym palindromaderze). W moich książkach można znaleźć znacznie więcej palindromaderów. Pora teraz na prezentację kilku. Oto trzy utwory, w pierwszym opisano ludzi z ośrodka władzy (tutaj - "Dwór"), w drugim coś z życia wojskowego i cywilnego, w trzecim o rodakach, mam nadzieję, że nie jest to prawdą.
a na Dwór to łamagi i gama łotrów dana! Pierwszy z tych palindromaderów jest i piękny (forma) i straszny (treść!), ale skoro udało się go ułożyć, to pewnie tak jest naprawdę. A teraz jeszcze trzy dłuższe utwory, każdy z nich to dwie linijki tekstu. W pierwszym opisano rozrzutność pewnego mata. W drugim dużo się dzieje, występuje tu m.in. Pąk Izydor, postać fikcyjna, bardzo popularna w Internecie dzięki palindromom, a w trzecim dowiemy się kto i za pomocą czego sobie latał.
mat nawydawał: ano tu reja, bela, ikra, sroka,
kat Pąk Izydor świni w Śremie. Lila grabi bar.
no, samolotami latali Manola bracia i car. Pisząc o palindromach często odwołuję się do twórczości czterech czołowych w XX wieku twórców z Julianem Tuwimem na czele. A jak to wygląda dzisiaj? Otóż dziś palindromy przeżywają swoje złote lata! W dziale "Nadesłane" strony www.palindromy.pl znajdują się utwory ponad stu autorów! Zaprezentuję dwóch z nich. Właśnie w trakcie pisania tego felietonu nadeszły od nich e-maile z nowymi palindromami. Oto radosny palindromader Jana Kaczyńskiego z Zabrza: U! Murzyni tu radzi z daru Tiny. Z rumu! Jan Kaczyński prowadzi stronę internetową (szukaj wpisując hasło "strona Jana Kaczyńskiego" lub skorzystaj z linków w dziale "Nadesłane"), jest tam mnóstwo ciekawych miniaturek literackich jego autorstwa. Dzisiaj wybrałem trzy (bardzo krótkie - dla kontrastu z głównym tematem, którym są długie palindromy) epitafia:
Epitafium starego kocura
Epitafium pani ekspert
Epitafium żartownisia Drugim palindromistą jest Paweł Szczeciński z Ostrołęki. Oto jeden z jego palindromaderów: no, ze sto spada głów. Wół gada: Psot sezon! Paweł Szczeciński prowadzi stronę internetową o wdzięcznej nazwie Blogas Pawełka. Znajdziemy tu wiele miniaturek literackich, wybrałem trzy "minibzdurki":
Syrena
Ale mróz
Krótka spódniczka Zdradzę, że w obu przypadkach namówiłem autorów do utworzenia strony internetowej. Owoce są więcej niż obiecujące. Więc dalej namawiam - czytelniku, jeśli potrafisz coś napisać, krótkie śmieszne wierszyki, palindromy czy inne gry słów nie są Ci obce, bądź aktywny w Internecie. Możesz liczyć na link na stronie www.palindromy.pl, która ma dwieście tysięcy wywołań miesięcznie. To skieruje dodatkowych czytelników do Twojego blogu. Skoro trochę oddaliliśmy się od palindromów prezentując epitafia i "minibzdurki", można przy okazji wspomnieć wakacyjną zabawę w wyszukiwanie nazw miejscowości w trybie rozkazującym. Wśród nazw nadesłanych przez czytelników jedna jest szczególnie ciekawa: Tumidaj Tumidaj to wieś koło Sieradza. Świetna nazwa dla dzieci (daj zabawkę!), jest tam podtekst dla dorosłych, a nawet nadaje się ona do ułożenia palindromu: jad i mutacja - jajca tu mi daj! I tak wróciliśmy do palindromów. Zbliżamy się do końca, więc trochę moich palindromaderów, tym razem już bez omówienia:
oto na wyrku Meli wyczyny z cywilem. Ukrywano to Na koniec mój wierszyk, który jest jednocześnie palindromaderem. Kto by pomyślał, że palindromy mogą się rymować!
Asa loguj,
9 Pół roku temu ukazała się moja szósta, pełna palindromów książka Raz czart - raz czar, ale już wcześniej myślałem o napisaniu małej antologii zawierającej polskie palindromy erotyczne i wierszyki z palindromami o damsko - męskiej tematyce. Wiele takich palindromów umieściłem w majowym numerze Notatnika Satyrycznego. A teraz niespodzianka - nowa książka jest w księgarniach. Nie jest to znowu taka duża niespodzianka, po prostu wydawnictwo Sorus wydało książkę w planowanym terminie, zaskakując mnie po raz kolejny brakiem tzw. "poślizgu". Ostatecznie książka nie wyszła pod planowanym tytułem ze śmigającą Agą. Zwyciężył pogląd, że tytuł powinien być prostszy i nie powinien zawierać tak trudnych słów - a więc jest Aga naga. We wstępie czytamy, że tematyka erotyczna w naszej "tako - wspakowej" literaturze poruszana była niezwykle rzadko, bo palindromy są bardzo trudne. Inaczej w innych miniaturkach literackich, a już np. w limerykach z tematyką tą spotykamy się bardzo często. Zajmijmy się więc na chwilę limerykami. Te miniaturki pochodzą z siedemnastowiecznej Irlandii, mają pięć wersów o układzie rymów aabba, w pierwszym wersie wprowadzany jest bohater i miejsce akcji (nazwa geograficzna). Jeśli złagodzimy wymagania dotyczące nazwy geograficznej w pierwszej linijce wiersza, to możemy szukać limeryków wcześniej. Oto taki utwór o starożytnym rodowodzie. U Arystofanesa czytamy (źródło: Maciej Słomczyński, Limeryki plugawe,1998):
Łotrzyk pewien jadąc rydwanem Mamy tysiące świetnych polskich limeryków, tu ograniczymy się do przytoczenia kilku przykładów i wymienienia nazwisk największych twórców. Limeryki pisali m.in. Julian Tuwim, Wisława Szymborska oraz Stanisław Barańczak. Być może najstarszym polskim limerykiem (nie w stu procentach spełniających podane reguły) jest utwór przypisywany Romanowi Jasińskiemu, lekarzowi żyjącemu w drugiej połowie XIX wieku.
Niosła Magda karafijoł, Jak widać zwykły kalafior (karafijoł) służył wtedy jako afrodyzjak, a potem były chyba alimenty (lamenty). A oto spełniający wszystkie wymagania gatunku limeryk Wisławy Szymborskiej:
Napoleon, przed pobytem na Elbie, Najbardziej interesującym twórcą limeryków jest Maciej Słomczyński. Napisał on kilka tysięcy limeryków świńskich strasznie, następnie je sam ocenzurował i wybrał najbardziej przyzwoite. Ta "przyzwoita" setka limeryków stała się treścią unikalnej książki Limeryki plugawe wydanej w 1998 roku. Książkę dostałem od znajomej jako rewanż za moje zbiorki palindromów z komentarzem: "nie mogę już patrzeć na te świństwa, pan jako mężczyzna może jakoś to zniesie". Kupić książkę jest bardzo trudno. Zastanawiam się, jak w ogóle udało się ją wydać? Może było tak - już nie działała cenzura, a jeszcze nie chcieliśmy być tak poprawni jak dzisiaj? Książka jest świetna - tu przytoczę tylko jeden limeryk, najbardziej przyzwoity, umieszczony na okładce.
Pewnemu panu ze Słomnik Oczywiście moja książka Aga naga jest całkowicie niewinna w porównaniu z książką Słomczyńskiego, ale ośmielony jego przykładem przytoczę poniżej taki bardziej konkretny palindrom, w którym pani Ada docenia zalety pewnego agronoma. Zwróćmy uwagę jak symetria liter prowadzi do niespodziewanego finału: Ada w dym, ...z agronomem - on orgazmy dwa da! Poprzedni felieton w Notatniku zakończyłem wierszowanym palindromem. Pora wiec na przedstawienie kilku utworów zawierających palindromy. Będą to krótkie wierszyki różnych autorów z moimi palindromami. Najpierw zaprezentuję palindromy.
i zakład dał Kazi Zobaczmy, jak te palindromy wykorzystali szaradziści. Wierszyki zostały napisane w ramach konkursów ogłoszonych przez pismo Rozrywka do podróży w latach 2006/2007 i po raz pierwszy opublikowane w niedostępnej już książce Może jeż łże jeżom.
Panna Kazimiera
Pełna golasów plaża w Chałupach,
Chwile uniesień przerwał widok dzika.
Gdy odkryła zdradę Ada, Teraz kilka moich wierszyków z palindromami. Jak przystało na twórcę palindromów napisałem krótkie dwuwiersze, w każdym jedna z linijek jest palindromem.
Chce się pokazać, czy to wada?
Izę Iwo więzi -
Lubiany u dam -
Wszyscy wiedzieć by to chcieli,
Początek był o zmroku, no a koniec rano. Są też w książce Aga naga liczne historyjki palindromami pisane. Przedstawię kilka z nich. Oto pan Ken ma osobliwy pociąg do pań o imionach Ela oraz Iwona. Nie są bardziej święte panie: Iza, Janina, Nina oraz Julia:
Kenowi ile co noc El i Iwonek? Same dobre życzenia przesyłamy pięknym dojarkom. Okazuje się jednak, że aż do szału podnieca je mokra jodła:
a dojarkom całowanko. Załoga goła z okna woła: "cmok, Raj, oda!" Oddzielnym tematem są tzw. rogi. Tu potraktujemy ten temat żartobliwie, chociaż w ostatnim utworze zdradzony Władzio postanawia zakończyć swe życie erotyczne:
rogi Witka? - Ale ma Mela ... akt i wigor Zbliżamy się do końca felietonu, a nie zaprezentowałem innych palindromistów, którzy wnieśli swój wkład do "tako - wspakowej" erotyki. Poniżej kolejno palindromy Witolda Sawickiego, Edmunda Johna, Józefa Godzica i Jana Kaczyńskiego:
ten wigor - rogi wnet! Do wierszyków, palindromów, limeryków wkrótce wrócimy. Na koniec mała refleksja. Nie tylko palindromy, ale również, jak się okazuje limeryki mają swoje korzenie w starożytnej Grecji. Profesor Jerzy Bralczyk uważa, że palindromy dotykają niewidzialnej strony języka i o palindromach wyraża się bardzo pozytywnie. Nie zmienia to faktu, że palindromy, zwłaszcza w trakcie tworzenia, są formą znacznie trudniejszą. Dla twórców to wyzwanie - dla odbiorców zwiększenie oferty. W końcu czy zwiększanie różnorodności świata nie jest jednym z celów wszelkiej twórczości? A co myśli o tym królowa palindromów, panna Ada? Ada goła mało gada
10 Już w XIX wieku powstawały u nas żartobliwe wierszyki - szarady pisane w taki sposób, że tekst wierszyka sugerował rozwiązanie zagadki w postaci krótkiego palindromu. Oto utwór opublikowany przez "Kurier Warszawski" z 1854 roku:
Prosta szarada, nie takie wiersze Wiersz sugeruje nam imię, czytane tak samo wprost i wspak. Dziś rozwiązanie byłoby wieloznaczne, ale wówczas nie dopuszczano zdrobnień (odpada Ala) oraz imion obcego pochodzenia (Otto). Tak więc pozostawało rozwiązanie: Anna. Teraz inaczej formułuje się takie wierszowane zagadki. Umieszczony w tekście palindrom (może to być też homonim albo anagram) wykropkowuje się i szarada gotowa. My postąpimy inaczej - podamy przykłady od razu z rozwiązaniami. Oto przykłady trzech takich wierszowanych zagadek autorstwa Barbary Sudoł. Zawierają one kolejno palindrom (ułan zaznał u), homonim (prawie) oraz anagramy (broni - Robin).
Ile ułan zaznał u okienka Zosi?
Czy luki w prawie, czy brak litery,
Niejeden poseł łże niby z nut, Kto chce rozwiązywać takie zagadki niech kupi książkę Szaradziarskie fraszki lub zajrzy do pism wydawanych przez Spółdzielnię Rozrywka w Warszawie. Jak już pisałem, jedno z pism - Rozrywka do podróży zorganizowało w latach 2006 i 2007 konkursy na pisanie fraszek zawierających moje palindromy. Autorem pomysłu był redaktor Roman Nowoszewski, powstało w ten sposób tysiąc nowych fraszek, a najbardziej interesujące wybrano do książki Może jeż łże jeżom. Książka, mimo dodruku, została wkrótce sprzedana, ale dowcipne fraszki różnych autorów żyją i są prezentowane w Internecie oraz na różnych odczytach i spotkaniach literackich. Przytoczymy teraz kilka takich fraszek. Zawierają one palindromy:
ona z niczym - my z cinzano Autorami są kolejno: Ireneusz Kocyłak, Kazimierz Rabczuk oraz Aleksander Polański (dwa ostatnie wierszyki):
Na raut każdy z czymś przyszedł, tylko ona z niczym!
Drzewiej Lech nam orła dał, Roman dziś mundurki.
Wpisał rzepak - miał sitowie.
Mocno jeż leje lwa, paw leje lżej nieco. Zwróćmy uwagę, że te fraszki pisano mając dodatkowe ograniczenia. Ich treść nie tylko ma być związana z danym palindromem, ale musi go też zawierać. Jest to dobry przykład pokazujący, że narzucenie pewnych ograniczeń dotyczących formy utworu mobilizuje autorów. Bardzo krótkie fraszki są pełne dowcipu i inwencji. Co więcej, przeczytajmy jeszcze raz uważnie drugą i trzecią fraszkę. Zauważmy jak szaradziści przewrotnie zmienili za pomocą wiersza sens zawartych tam palindromów Miałem nieraz okazję przekonać się o pomysłowości osób z kręgu szaradzistów. Nie chodzi mi tu o biegłość w rozwiązywaniu zagadek. Ważne są pomysły, inwencja. Zobaczmy w TV albo na spektaklu współczesny kabaret. Świetnie grają, swe miejsce znajduje tu nawet mim - wielkie brawa! Ale spróbujmy wynotować z tego jakieś krótkie, dowcipne nowe teksty. Na szczęście literatura czytana wspak i inne formy gier słownych rozwijają się teraz tak szybko jak nigdy dotąd. Na stronę www.palindromy.pl (dział "Nadesłane") napływa bardzo wiele interesujących wierszyków z palindromami. Zaprezentujemy tu trzy przykłady. Najpierw palindromy:
ot, dancing, nic nad to Autorami wierszyków są kolejno Bogdan Malach, Andrzej Pacierpnik oraz "Wujo".
Poszliśmy na tańce,
Na początku uczty była bardzo miła,
Grzmiał, dopóki trwała walka: Zachęcony przykładem swoich czytelników także układam wierszyki z palindromami. Oto przykłady, druga linijka każdej z fraszek jest palindromem:
Drogie im dania kupiłem w sklepie,
Popija panna i pije dama, Palindromy trafiły już nawet do limeryków. W końcu ubiegłego roku na Turnieju Satyrycznym w Przemyślu nagrodę zdobył Paweł Szczeciński. Przedstawimy tu trzy wybrane limeryki. Palindromami są w kolejnych limerykach piąta, trzecia i druga linijka tekstu.
O aportowaniu
O iluzjoniście
O Najwyższej Izbie Kontroli Miłośnicy palindromów mogą w tym miejscu czuć się trochę zawiedzeni, zaprezentowano ich bowiem zaledwie kilkanaście, w dodatku umieszczonych w krótkich wierszykach. Nawiązując do tematyki niedawnego felietonu (palindromadery, czyli dłuższe palindromy) zaprezentuję więc trochę zwariowanych, w większości dłuższych palindromów. Uwaga - to nie będzie takie proste jak z wierszykami - wytężcie mózgi, żeby zrozumieć. Najpierw utwory tematycznie związane z jedzeniem, potem coś popijemy:
i na pikle dresiarz Armani nam raz rai serdelki pani Teraz trochę fantazji, abstrakcji i czarnego humoru:
u kata w me pola gnał ułan galopem w ataku Piszcie wierszyki z palindromami, to łatwiejsze niż napisanie krótkiego palindromu, nie mówiąc już o palindromaderach. Kończę, życząc wszystkim miłej, nocy wysoko w górach: co, na Makalu hulaka ma noc?
11 Zima, biały puch, lodowa tafla zamiast lustra wody, i obrazy wymalowane przez mróz na szybach - czy można piękno tej pory roku opisać palindromami? Zobaczymy, dotychczas nikt tego jeszcze nie próbował. Zanim zakopiemy się w śnieżnym puchu mała uwaga - czytałem ostatnio znane pismo literackie - numer był poświęcony bardzo znanemu poecie, wspomnienia, omówienia - ale nie znalazłem wierszy tego poety. No cóż - restrykcyjne prawo autorskie skutecznie hamuje rozwój niekomercyjnej popularyzacji. Oczywiście jest to dodatkowa szansa dla początkujących twórców, ale chciałoby się przecież w tym samym piśmie mieć utwory i mistrza, i osób mniej znanych. Dlatego przypominam - moje palindromy można bez specjalnej zgody powtarzać w mowie i w druku, na papierze i w Internecie. Zresztą, ostatnio te palindromy podbiły Internet, i byłaby pełnia szczęścia, gdyby jeszcze autorzy wpisów podawali, kto jest autorem przytoczonych utworów. A teraz wróćmy do głównego tematu. Zacznijmy od trzech starych palindromów, autor pierwszego nie jest mi znany, drugi wyszedł spod pióra Edmunda Johna, trzeci jest Józefa Godzica, który właśnie teraz, pełen humoru i radości życia, świetnie zaczął swoją dziewiątą dekadę:
ile tranu u nart Eli? Pierwszy utwór sugeruje, że dawniej jako smaru do nart używano tranu, jest to z pewnością przyjemniejsze od picia tranu. Drugi utwór powstał zapewne w pewnej knajpeczce w Kazimierzu nad Wisłą, gdzie autor przebywał w drugiej połowie XX wieku. Pokazał on tutaj wielką klasę i po niemałej wypitce zobaczył zapewne większego zwierza. Ludzie pospolici widują podobno myszki. Trzeci utwór pokazuje, że bogactwo to nie wszystko, ważne są też środki transportu - w zimie najlepsze są sanie. A wracając do Józefa Godzica - jest on jedynym twórcą palindromów, który sam zilustrował swe utwory. Bogata kolekcja kolorowych rysunków jest do obejrzenia na stronie www.palindromy.pl, link: "Ilustracje palindromów Godzica". A teraz wchodzimy w zimowe tematy, dodajmy więc kolejne palindromy. Zaczniemy od utworów lirycznych. Oto uwodzi nas biała dal, zima zagra lodami z gór, a w trzecim utworze pijemy za koloryt Tyrolu.
sani woła dal biała i blada, łowi nas A może ulepimy śnieżne kule, może bałwana wrzucimy do rzeki, urwiemy sobie sopla albo zafundujemy sobie jakieś inne draki?
Elu, klei Popiel kule Nie może być zimy bez nart, sani, bojerów:
on na tranzyt, a ty z nart, Anno? Jeszcze trochę o saniach, ale z jeszcze większą dawką absurdu:
w łóżko z sani? I na szok żółw? Zima ma też złe strony, gdy nie ma śniegu bywa ponuro. Oto wierszyk Andrzeja Pacierpnika zakończony moim palindromem (czwarta linijka tekstu):
Las w grudniu tak szaro wygląda Inne złe strony zimy - zadymy, zimno, nie ma wody (pęknięte rury!), zamęt komunikacyjny i brak płynnej jazdy samochodem w kolejnych palindromach,
a mi zadymy da zima
Ten ostatni utwór przysłał mi Jan Kaczyński, który dzielnie podąża szlakiem zdań lustrzanych ZUS - Zakład Utylizacji Społeczeństwa A samo słowo "płotka"?. Czyż to nie piękny homonim - oznacza gatunek ryby, raczej drobnej, ale także kogoś, kto w danej organizacji stoi nisko i niewiele może. A kto stoi wysoko i może wiele? - To grube ryby. I znów homonim, grube ryby to przecież także po prostu ryby, ale grube. A tę płotkę - człowieka niewiele znaczącego można zastąpić pionkiem. Pionkiem czy płotką można być w gangu czy w urzędzie. Patrząc na działanie wielu urzędów odnosi się wrażenie, że słowa "gang" i "urząd" to synonimy? Ale wracając do płotki - na szachownicy płotka nie ma co szukać. Pionkiem można tutaj zagrozić nawet królowi, dając mu szacha, rzadziej mata. I znów słowa wieloznaczne, jest przecież Szach Perski oraz mat - chłopiec na statku. Nie zapominajmy też o płotce. Mój komputer z oporem pisze literę :ł", za pierwszym razem wychodzi na ogół "plotka", czyli metagram (słowo różniące się o jedną literę) tej płotki. Nie wyjdziemy z tej matni gier słownych, nasz język jest ich pełen. To może sobie coś utrudnimy? A więc nowa zabawa - zmieniamy jedną literę w nazwie instytucji by lepiej ją scharakteryzować. Wygląda na to, że nasza telewizja to: telewizja bubliczna I kolejne utrudnienie - to akrometagramy (od akrostych - metagram) - słowa różniące się pierwszą literą. Oto przykłady takich słów:
bela, cela, Fela, Hela, Mela Wróćmy do bardziej znanych form. Oto mój limeryk na zimowe tematy? Jest on bardziej absurdalny, niż się to zwykle zdarza.
Żył nad Ontario raz pewien dżokej, A teraz wróćmy do zimy w palindromach. Oto dwa miejsca, w pierwszym zima jest zawsze, w drugim nie ma jej wcale:
róg - znak na K2! Kan kan z gór Mizantrop szczodry, a na "mecie" ktoś włączył chyba zbyt intensywną klimatyzację:
i Zakład, port na zimę mizantrop dał Kazi A na dworze zima, zimno - nie chce mi się wyjść z domu, w którym także jest miło: a mi zioła i baba - biało i zima Na koniec niespodzianka - w dniu 01.02.2010 mieliśmy rzadko spotykany przypadek. Ta właśnie data jest palindromem. Stało się to pretekstem, by za pomocą Google zbadać popularność znanych haseł i wypowiedzi i porównać to z palindromami. Wszystkie zdania były zadane w cudzysłowie (zapobiega to swobodnemu dobieraniu słów przez komputer). Wyniki testu poniżej, parzyste linijki tekstu są moimi palindromami. Okazało się, że hasła są bardzo popularne - po zdaniu podano liczbę odwołań w tysiącach.
w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie (402) Wyniki nie są zaskakujące. Widzimy, że chrząszcz bardzo pewnie się trzyma i brzmi w trzcinie, Balcerowicz może spokojnie wrócić, gdy dziad wreszcie spieprzy, a palindromy stają się powoli malutkim rarytasem naszej kultury. Zaskakuje tylko stosunkowa mała popularność znanej piosenki - góralu, czy ci nie żal?
12 Tym tekstem zaczynam drugi rok pisania felietonów dla Notatnika Satyrycznego. Pora więc zmierzyć się z trudniejszymi niż dotąd problemami. Jak widać z tytułu będzie o polityce. Będzie też o sądach i prawie, trochę o życiu wodzów i całkiem zwykłych ludzi. A dlaczego o tym pisać w marcu? Zaczęła się już wiosna - ale to prawdziwe przebudzenie przyrody jest dopiero przed nami, natomiast zaraz po marcu jest dzień niezwykły - to Prima Aprilis. Aż dziw, że jeszcze nie ustanowiono pierwszego kwietnia dniem polityka - przecież nabieranie naiwnych, różnego rodzaju kłamstewka i obiecanki - to sama istota polityki. Pora na porcję palindromów. Zaczął ją tytułowy palindrom porównujący cara z dzisiejszymi demokratami A teraz trochę o władzy, potem płynnie przejdziemy do pożytków, które z tego wszystkiego mają zwykli ludzie. Oczywiście nie ograniczymy się do spraw krajowych, uważam bowiem, że żyjąc w demokracji mogę się pośmiać nawet z najważniejszych organizacji.
znowu "terefere" tu w ONZ Władza stara się wiedzieć o czym ludzie mówią więc podsłuchuje i śledzi. Oczywiście muszą działać rożne instytucje utrzymujące porządek, Obywatele są natomiast niepoprawni, zamiast zadowolenia wciąż tylko różne protesty. Co o tym mówią palindromy?
Ika, Hela! - Ale haki! Kogo nie bawi polityka, ten niech przynajmniej przeczyta palindromy od końca i zaduma się nad pięknem tych zdań lustrzanych. A może czytelnik sam coś spróbuje ułożyć? Serię trudnych palindromów dobrze jest przerwać lekkim wierszykiem, najlepiej zawierającym prosty palindrom. Tu jest to palindrom "i na pyzy pani:.
Pyzatych trzeba wziąć w ryzy, To oczywiście żarty, pyzaci ani te ich pyzy nie są aż takim realnym zagrożeniem. Prawdziwie groźna jest sytuacja, gdy akta generała są w niepowołanych rękach, gdy: akta generała ma mała renegatka Oto fraszka:
Kto? (komisja badała!), Wróćmy do palindromów. Teraz trochę o tzw. układzie, stanowiskach, używaniu owoców sprawowania władzy oraz o roli wolnej prasy:
dał, kuso łgano na głos - układ Mamy Rok Chopinowski. Nie tak dawno Talibowie za pomocą armat zniszczyli piękne, wielowiekowe posągi Buddy. Co te dwa wydarzenia mają ze sobą wspólnego? Nieliczni pamiętają o tym, że 70 lat temu inni barbarzyńcy, Niemcy, wysadzili pomnik Chopina w Warszawie, niszczyli popiersia i pod najwyższą karą zakazywali grać na fortepianie Jego utworów. Sztuka palindromu nadaje się na ogół tylko do spojrzenia satyrycznego, dlatego pozwoliłem sobie tu na chwilę prozy. A teraz wróćmy do zabaw i żartów na temat aktualnych spraw międzynarodowych. Trzy palindromy, potem wierszyk Ireneusza Kocyłaka z palindromem "ale skur...Bruksela" w środku.
znowu tu kordon omija Jim. On od roku tu, w ONZ
Raz szmugler wiózł pociągiem do Belgii wór skór, Jest mało prawdopodobne, by do tego miejsca dotrwał czytelnik, który nie lubi ani palindromów, ani polityki. Jeśli jednak tak się stało - proponujemy nową zabawę. Wyszukujemy alfabetyczne wyrazy. To takie słowa, w których kolejne litery występują w takim porządku jak w alfabecie. Zorientujemy się o co chodzi analizując przykłady: chłosty, Amor, góry Można też szukać wyrazów, w których litery występują w kolejności odwrotnej: żywica, Żywiec, żyto, Roma Zauważmy, że słowa : Amor - Roma tworzą znany palindrom. W Rzymie uczczono ten fakt i zbudowano Kościół - Świątynię Miłości. A teraz trochę palindromów związanych z ukaranymi. Zaczyna zwięzły donos, który mówi gdzie (tu), kto (Bąk Izydor), co robi (świni), kiedy (w środy) i z kim (Z Iką But). tu Bąk Izydor świni w środy z Iką But Dalej jest coraz gorzej. Zwróćmy uwagę na precyzyjną budowę pierwszego palindromu - pani Ala jest aresztowana, podaje się wtedy jej imię i pierwszą literę nazwiska.
Ika podpala - Ala P. do paki Partie dofinansowuje budżet. Komu tu wierzyć? Lewicy? Prawicy?
partii trap! Poniżej kolejno palindromy Jana Kaczyńskiego, Witolda Sawickiego i Pawła Szczecińskiego.
a ty rok u koryta? Na koniec trzy wierszyki Barbary Sudoł. Dwa pierwsze zawierają anagramy (poprzestawiane litery w słowach: burak - braku, okryta - koryta), trzeci - palindrom sylabowy (symetryczny układ sylab w słowach: czyste czy):
Wstydzi się burak swego koloru.
Pozorem misji często okryta
O polityku rzadko się wie
13 W tytule mamy i żart i nadmetraż - skąd tyle optymizmu? Otóż mamy już nie tylko kalendarzową, ale prawdziwą wiosnę, tą wiosnę, o której poeta Lech Konopiński napisał:
Popatrz jak nam wiosna ubiera przyrodę Palindromy przedstawimy później. Zaczniemy od pełnych radości i wigoru fraszek zawierających palindromy w tekście. Oto kolejno wiersze Ireneusza Kocyłaka (z palindromem "te uda - duet"), Barbary Sudoł (z palindromem "łoi nas anioł"), Stanisława Osydy (z palindromem "a do dna Jan doda") i Anny Bokoty (z palindromem "Iga na buku Kuba nagi").
Te piersi - dwa kwiaty wiosny.
Męski chór
W niedzielny poranek
Goła Iga na buku, Często namawiam znajomych oraz czytelników do pisania fraszek z palindromami. A skąd je brać, skoro wymyślenie nowego palindromu jest takie trudne? Na przykład z Notatnika. Oto porcja optymistycznych, wiosennych palindromów:
a kto psy ma - damy spotka I jeszcze palindromy o wiosennych porządkach w pałacu, o lanym poniedziałku oraz o koszeniu trawnika:
ale ma pałac - oto cała Pamela A teraz kilku panów różnych zawodów radujących się wiosną:
i buli kardiolog Olo - draki lubi Wróćmy do twórczości moich kolegów, zarówno piszących od dawna szaradzistów jak i nowych twórców podążających wyznaczoną przeze mnie drogą. Kolejne fraszki Barbary Sudoł (z palindromami: "ma dać Adam", "Ewy żywe" oraz "rób w ów bór"). Dwa pierwsze nawiązują do pierwszej kobiety w dziejach, w ostatnim jest zachęta do leśnej wycieczki.
Co ma dać Adam Ewie?
Dylematy Ewy żywe wciąż na nowo,
Jeśli mieszkasz tuż przy borze, Limeryki zaczynamy od utworu Pawła Szczecińskiego, który umieścił tam palindrom "my na wczasy - łysa z cwanym", potem utwór Barbary Sudoł. Na końcu limeryk Jana Kaczyńskiego - taka kolejnosć wynika z treści tego utworu.
Pyta się celnik z Mombasy:
Mąż ostrożny, Eryk z Suwałk,
Pewien twórca limeryków, Po Olimpiadzie Zimowej dostałem listy z zapytaniem, czy można by o tym napisać. Oczywiście nie chodzi tu o aktualność, ale o coś, co uwiecznia, co można by wspomnieć nawet po wielu latach. Poniżej znany palindrom Włądysława Kozieła kojarzący się z osiągnięciami naszego najlepszego w historii skoczka, a potem wierszyk Andrzeja Pacierpnika nawiązujący do złotego medalu Justyny Kowalczyk. Pan Andrzej był tak pewny sukcesu naszej biegaczki, że wierszyk (z palindromem "oto łza za złoto") nadesłał jeszcze przed Olimpiadą. Małysza zsyłam
Mistrzyni Olimpijska Pozostało jeszcze trochę miejsca, które daje mi redakcja, można więc napisać na "do widzenia" kilka palindromów. Wiosna, a więc sam optymizm, komizm, absurd też jest dopuszczalny.
i nagi te Yeti gani Wiosenny zawrót głowy najlepiej opisuje palindrom: ulecę, biada - i bęc, Elu! Kilka metrów od mego Muzeum Palindromów rośnie ogromne, piękne drzewo sosnowe. Traktuję go jak kompana, czerpię stąd natchnienie. Patrząc na to drzewo pisałem niejednokrotnie poprzednie felietony do Notatnika. Poświęciłem temu drzewu palindrom, który jest wyrzeźbiony na umieszczonej w pobliżu deseczce: ej, i Pan Sosna pije!
14 Palindromy i inne zabawy słowami z udziałem zwierząt były już nieraz prezentowane w tych felietonach, ale tym razem postanowiłem uczynić z tego główny temat. Przyroda się ożywiła, lato wkrótce. Jeszcze szybciej doczekamy się Dnia Dziecka, a przecież dzieci tak lubią zwierzęta. Zaczniemy od niezwykle zabawnego wierszyka Barbary Sudoł. Wierszyk ten zawiera aż trzy anagramy wyrazu "słowa" (włosa, w osła, sławo). W oryginale jest to szarada, tutaj podano od razu cały wierszyk.
Nie będę dzielił włosa na czworo. A teraz trochę starych palindromów. Autorami są kolejno: Beer, James, Golis Edmund John, Józef Godzic. Trzy pierwsze podane wyrazy to oczywiście pseudonimy autorów wysyłających swe utwory do pism szaradziarskich.
a tu mam mamuta Oto palindrom szaradzisty Elgarda (pierwsza linijka tekstu) wpleciony w wierszyk Andrzeja Pacierpnika;
Ani worka trawy warta krowina Pora teraz na moje palindromy. Najpierw - kto kogo okłamał:
to kłamał kot? I większa porcja palindromów z ptakami i innymi domowymi zwierzętami.
kurka kuka, kuka kruk Cztery wesołe wierszyki z moimi palindromami. Oto palindromy:
Łajce psi specjał Autorami wierszy są kolejno: Aleksander Polański Paweł Szczeciński, Barbara Sudoł i Kazimierz Rabczuk.
Łajce psi specjał
Mówi sołtys we wsi Bruk:
Pośród owadów w lesie aż wrze -
Według małego Jasia W trakcie pisania tekstu poczułem, że próbują się do mnie dobrać komary. Tak owady upominają się, by nie pominąć ich w tekście. A więc:
komarów wór - amok! Palindromowe harce przerwijmy na chwilę wierszykiem - szaradą Apoloniusza Ciolkiewicza. Zawiera ona homonim z grą spacji: osłupiały - osłu piały.
Kogut stanął osłupiały, A może pobawimy się w tautogramy? To teksty, w których każdy wyraz zaczyna się na tą samą literę. Dość trudno jest napisać palindrom, który jednocześnie jest tautogramem. Oto przykłady:
kino, kasa, konik A teraz palindromy o zwierzętach napisane niedawno. Autorami są kolejno Witold Sawicki, Stanisaw Tym, Jan Kaczyński i Marianna Wikło.
po psa, lwa - w las pop I na koniec trochę moich utworów o dużych zwierzakach żyjących dziko.
orki makro - norka mikro Małe jest piękne, a więc trochę miłych i małych zwierzątek:
może jazz i pizza jeżom? Na koniec wierszyk - limeryk o żyrafie "Gafie". Dziwnymi obyczajami urozmaica ona sobie przymusowy pobyt w ZOO. Palindromem jest czwarta linijka tekstu.
Urodzona w ZOO żyrafa
15
Tytułowy palindrom niech posłuży nam jako motto albo lepiej jako recepta na życie w naszym pięknym kraju. Zajmiemy się opisaniem na wesoło problemów, które na co dzień stwarza biurokracja, kompetencje (lub raczej ich brak) rządzących, omówimy "ułatwienia" jakie daje nam nasza rozbudowana infrastruktura, sprawnie działające banki i poczta. Oto kilka migawek z życia codziennego. Dostaję zawiadomienie, że wzrosła cena ziemi, na której stoi mój blok. Przesyłka polecona - na poczcie pobieram numerek. Widzę, że czekanie potrwa, jak zwykle, ponad pół godziny. Załatwiam zakupy w pobliskim Supermarkecie i zdążam na pocztę. Po godzinie jestem już w domu, na szczęście mam pocztę sto metrów od mieszkania. Z listu dowiaduję się, że cena ziemi, a tym samym podatku, wzrosła pięciokrotnie. W uzasadnieniu napisano, że tam ma być kiedyś metro. Ma być kiedyś, a płacić trzeba dziś! W banku kolejka zwyczajna - 30 minut tylko. Wyjmuję pieniądze i płacę. Sprawa załatwiona! W drodze do pracy spotykam kolegę, który idzie do innego gmachu uczelni, do kasy. Ma za coś zapłacić - pytam, ile? Okazuje się, że tylko 50 groszy, ale dostał groźne pismo, jak nie zapłaci to będzie sądzony. A ściągnąć z pensji tych 50 groszy się, niestety, nie da. Trzeba iść, odstać kolejkę. Nie wszyscy lubią Internet, i nie wszystko da się załatwić komputerem. Dodajmy do tego niezwykłe skomplikowane rozliczanie PIT-ów, przedtem zbieranie wielu kwitów (PIT-ów, kwitów - to się nawet rymuje, oto poezja codzienności). Niestety ryczałtem (bez PIT-u) objęta jest suma tylko do 200 złotych brutto rocznie. Ale sumę wymyślili! Oto proza życia! Zaraz przejdziemy do wesołych wierszyków i palindromów, ale jeszcze przedtem podsłuchana na poczcie rozmowa: Teraz dwa wierszyki. Pierwszy zawiera palindrom "Ile to foteli?", w drugim oprócz palindromu "a kilku tu klika" znajdziemy dwukrotnie homonim (słowo wieloznaczne) - "wtyka". Autorami kolejnych wierszyków są Barbara Sudoł oraz Czesław K. Maliczak.
Po wyborach nowi myślą w pierwszym rzędzie:
Na uczciwych ludzi stu Po wierszykach palindromy na różne tematy. Miejsca mam na felieton mało, więc czasem muszę podać porcję palindromów bez ich opisu.
raz cywil boso mami - mam osobliwy czar Szare pracowite dni przerywa nam czasem miły wyjazd służbowy. Zawsze po naradzie lub seminarium można coś nowego zwiedzić i nieważny w tej sytuacji jest fakt, że do skromnych diet (nie mylić z dietami poselskimi) trzeba zawsze sporo dołożyć. Do Gdańska jedziemy pociągiem Inter City godzinę dłużej niż pół wieku temu, do Łodzi, po niedawno uruchomionej, nowej, szybkiej trasie - już w takim samym tempie jak "za Gomółki". W IC ceny to istny, jak to się mówi na Śląsku, "wic". No ale za to mamy wagon - restaurację. Piwa do obiadu nie wolno tam jednak spożywać. I słusznie! Pociąg jedzie tak wolno, że można byłoby się upić nawet piwem. Zilustrujemy tą sytuację najpierw limerykiem Jana Kaczyńskiego.
Pewien facet w pociągu z Przemyśla
I dwa palindromy, pierwszy o kolei, drugi, podobny, gdybyśmy chcieli skorzystać z autobusu.
i PKP kpi Zauważmy, że te palindromy zawierają skróty nazw - to akronimy. Ponadto różnią się one tylko o jedna literę - to rzadki przypadek - palindromy są jednocześnie metagramami. Dodajmy do tego akronimowy żart, rozszyfrowujący skrót nazwy naszej kolei, PKP: Polska Kolej Powolna Samolot na liniach krajowych lata wysoko, ale ceny są aż kosmiczne. Życie codzienne profesora, które prowadzę, to jednak przede wszystkim Uczelnia, wykłady, studenci. Oto pięć palindromów, w których nawet autorytet dziekana nie pomaga przeciętnemu studentowi osiągnąć dobrego poziomu. W szóstym palidromie naukowcy są na konferencji w ośrodku nad Sanem. Zapewne jest upalne lato, bo myślą nie tylko o referacie.
ukaż, co ma moc, żaku! Ale nie narzekajmy. Kilkadziesiąt tysięcy naszych współobywateli czeka na "odsiadkę" i nie ma dla nich miejsca. Może sprawę załatwią elektroniczne bransoletki? Kiedyś było modne określenie "pętla czasu" Teraz skazani będą mieć prawdziwą "pętlę czasoprzestrzeni". Jaki postęp! Szkoda, że Einstein tego nie doczekał. A tymczasem trochę czarnego humoru. Na początek dwa wierszyki Barbary Sudoł o dwóch rożnych drogach, które mogą doprowadzić do wrót celi. Wierszyki zawierają palindromy "okpili PKO' oraz "o teczce to".
Sfałszowali dokumenty znakomicie
Żyje jak na prochu beczce Poniżej większa porcja moich palindromów dotyczących miejsc, w których chetbie bym zamknął ułatwiających nam życie biurokratów.
"taty cela" - ale cytat! Książkę mógłbym napisać, ale po co, skoro książkę pisze życie. Ale żeby było wreszcie nam lepiej wymyślono spis powszechny. Poniżej mały wybór pytań, do tematu jeszcze wrócimy.
Ani wąsaty pyta: są wina? Do posiadanego bogactwa lepiej od razu się przyznać. Na wszystkie pytania należy dawać tą samą odpowiedź: zaginarki mam, kawusię i suwak mam, i kran, i gaz! Dla tych, co chcą coś ukryć mamy palindrom - ostrzeżenie przysłane przez Pawła Szczecińskiego: A dla wszystkich mój radosny palindrom do zastosowania po przeczytaniu artykułu.
i portki NIK tropi!
16 Lato 2010. się skończyło. Dostarczyło ono nam nie tylko nadmiaru wrażeń związanych z pogodą (powodzie, burze, upały) ale również było obfitujące w wydarzenia interesujące miłośników palindromów i innych zabaw słowami. Przede wszystkim wydawnictwo Sorus wydało moją książkę A kilku tu klika. Są tam palindromy, anagramy, metagramy i inne gry słowne oraz związane z nimi zagadki. Książka jest przeznaczona dla dzieci w wieku od lat 9 do 99. Takich książek dotychczas nie było. Ma ona już kilka bardzo pozytywnych recenzji. Prezentowałem ją, obok wielu innych swoich książek, na Targach w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie już po raz drugi spotkałem się z innym autorem, Marianem Fuksem. Jest on znanym badaczem kultury żydowskiej, autorem wielu książek, w tym książek ze specyficznym humorem żydowskim. Pan Marian ma 96 lat (96 to ambigram, po obrocie o 180 stopni znów jest 96!). Imponuje witalnością i humorem. Ułożyłem naprędce palindromy ze słowem "fuks".
ej, i krowa fuksem w Mesku faworki je Pan Fuks był szczerze zdumiony, rozbawiony i bardzo zadowolony z niespodzianki. Kilka dni portem byłem już w Gdańsku, gdzie Politechnika zorganizowała w Dniu Dziecka Międzynarodową Konferencję Naukową dla Dzieci. Był to już trzeci mój referat dla dzieci z Gdańska. Dzięki aktywności Agaty i Macieja Hofmanów miałem okazję pokazać palindromy ponad tysiącowi dzieciaków!. Poznałem tu Scota Parazyńskiego, astronautę polskiego pochodzenia, który latał w kosmosie pięć razy a ponadto zdobył Mont Everest. Scott był zachwycony palindromami, ogarniał wzrokiem symetrię liter, a znaczenie mu tłumaczyliśmy. Obiecał nauczenie się języka swych przodków. Na imprezie rozdano sto egzemplarzy mojej nowej książki. Miałem wykład po astronaucie, a po mnie Iwona Guzowska, mistrzyni świata w boksie. Wśród wykładowców były także dzieci, wśród nich znana mi z poprzednich imprez dziesięcioletnia Natalia. Niezły zestaw! Uczcijmy to wydarzenie palindromami zawierającymi imiona wspomnianych pań oraz słowa kosmos, kosmita i nazwy związane z najwyższymi górami:
kosmos - asom sok! Wkrótce potem w czerwcu w Warszawie był wielki Piknik Naukowy zorganizowany przez Centrum Nauki "Kopernik" i Polskie Radio. Reprezentowałem tam Muzeum Literatury, a na odczyt o palindromach przyszedł Krzysztof Śliwiński z Muzeum Azji i Pacyfiku. Pan Śliiwński przekazał mi swoje interesujące akronimy, jeden z nich poniżej. REKLAMA - Rękojmia Ekspansywnej Kiczowatej Lipy Absolutne Miałkiego Asortymentu Zachęcił mnie on również do palindromów z nazwami z tej części świata.
jak Łazuka B. odę "Do Baku" załkaj! W Muzeum Azji i Pacyfiku odbył się mój kolejny, już sto pierwszy (101 to też palindrom) wykład o palindromach. W czasie wakacji były też różne rocznice, wspomnę tu tylko Powstanie Warszawskie. Dużo o tym pisano, ale często trochę dziwnym językiem. Miasto konało, ginęła nie biorąca w walkach ludność, a Rosjanie stali i nie pomogli. A Niemcy? Nieraz trudno było znaleźć skojarzenia rzeczownika Niemcy z czasownikami zabijać, mordować, burzyć, palić, niszczyć. A przecież podczas okupacji, w czasach najsurowszej w historii cenzury, nie baliśmy się pisać prosto z mostu, tak jak to napisał w palindromie o zbrodniarzu Bormanie Edmund John: tak nam robi Borman kat! I jeszcze jeden, przyjemniejszy tym razem temat. Muzem Palindromów w Nowej Wsi zwiedziło bardzo wiele osób: członkowie Stowarzyszenia Sympatyków Nowej Wsi, literaci ze Stowarzyszenia Autorów Polskich z prezesem Eugeniuszem Orłowem, goście z Warszawy, Sierpca, a nawet z Florydy. Najliczniejsza była grupa szaradzistów, byli to miłośnicy palindromów z 15 różnych miast. Można o tym przeczytać i obejrzeć zdjęcia w dziale "aktualności" strony www.palindromy.pl Są tam też linki do artykułów o palindromach, które w lipcu opublikowały Życie Warszawy, Rzeczpospolita oraz Angora. Skoro o moim Muzeum mowa - warto przytoczyć trochę nowych zwariowanych palindromów zdobiących ściany budynku:
pokoju togę chcę! Gotuj okop! Zaczęliśmy ten felieton od zaanonsowania mojej książki A kilku tu klika, a teraz wymienimy jeszcze jedną nową książkę - to Na tropach Świnksa Krzysztofa Oleszczyka. Tym razem nie chodzi o starożytnego Sfinksa, ale o Świnksa, który przynosi nam mnóstwo niewinnych literackich świństewek. Wśród bardzo wielu zabaw są tam moje palindromy, ale my skupimy się na propozycjach dla turystów. Szukamy ciekawych nazw miejscowości, by potem zbudować z nich interesujące zdanie. Oto przykłady nazw wytropionych przez Świnksa. Odpowiednie zestawienie pozwala na utworzenie z nazw całych zdań.
Dziwy Upadły Nisko Oprócz układania dowcipnych zdań trzeba też koniecznie zrobić zdjęcie - nieliczni mają teraz zdjęcie z nazwą wsi Pupy. Teraz to zabytek, wieś nazywa się już Spychowo. A oto przykłady zdań, które ułożyłem z zabawnych nazw:
Zimna Wódka ! Nowy Sącz! Z nazw można nawet ułożyć rymującą się fraszkę:
Równe Wyrka. Dobra Rata, Można też zainteresować się, czy istnieje miejscowość Bara. Otóż istnieje nie tylko w Polsce, ale i w Hiszpanii. Są to zatem dwie różne miejscowości, których nazwy dają: Bara Bara Zmieńmy ton ze śmiechu na lirykę. Oto to dwa wiersze Barbary Sudoł. Są to mistrzowskie szarady z anagramami do odgadnięcia. Te anagramy to "skoczne / czosnek" w pierwszym i "stukaniem / inkaustem" w drugim utworze:
Z łąk dobiegają do warzywników
W lesie Kolejne dwa wierszyki zawierają moje palindromy "Jukatan atakuj" i "ale skur... Bruksela". Autorkami fraszek są dwie Anie: Anna Bokota oraz Anna Witczak.
Jukatan atakuj,
Do samej Brukseli Pisząc ten tekst zapomniałem o czasie i zrobiła się noc. A więc kończę dwoma "nocnymi" palindromami.
oto na wyrku nudziara i zdun. Ukrywano to
17 Zima przyszła kilka tygodni za wcześnie, śniegu wszędzie jest za dużo i stąd w tytułowym palindromie tęsknota za humorem i za cieplejszymi miejscami. Przy okazji uwaga - tytułem jest palindrom zawierający wyraz "palindrom". Jako pierwszy ułożył takie dziwadło Stanisław Barańczak i użył to jako motto do rozdziału o palindromach w książce Pegaz zdębiał. Dziesiątki takich utworów można podziwiać w moich licznych książkach i na stronie www.palindromy.pl, dział "z palindromem" . A jeśli już jesteśmy przy książkach - kilka miesięcy temu ukazał się zbiór Wór mrów. Są tam moje felietony drukowane w latach 2009-2010 w Notatniku Satyrycznym. Redakcja i rysunki - Jarosław Janowski - Smoliński. Książka jest rozdawana na spotkaniach literackich i wykładach o zabawach słowami. Komu nie wystarczają teksty w Internecie - niech skontaktuje się ze mną (adres e-mail jest na stronie palindromy.pl), a cały Wór mrów prześlę gratis pocztą. We wspomnianej książce polecam rozdział chwalący uroki zimy: Ej, Ula - mróz wzór maluje My natomiast zajmiemy się teraz krótko opisem wybranych, najważniejszych wydarzeń związanych z popularyzacją palindromów. Na Śląsku zwiedziłem Gliwice. Jest tam ładna starówka, zamek i drewniana wieża - największy taki obiekt na świecie. Ma wysokość 111 metrów (111 - palindrom liczbowy). Jest ona znana jako obiekt związany z początkiem II Wojny Światowej. Zbudowano ją w 100 procentach z drewna. Na Śląsku wygłosiłem kilka wykładów, najważniejszy na Festiwalu Humoru, zorganizowanym przez Uniwersytet Śląski. Uniwersytet szczyci się tym, że skrót (akronim) UŚ składa się z liter zaczynających słowo "uśmiech". Wykłady moje, jeśli mam więcej czasu i mogę prezentować różne zabawy słowami, zaczynam zwykle akrostychem:
W miejscowości Wilkowyje Pierwsze litery wersów dają hasło - WITAM. Ponadto wierszyk jest limerykiem i nawiązuje do jednego z nielicznych udanych seriali telewizyjnych z ostatnich lat. Potem były wykłady w Krakowie, gdzie na Targach książki spotkałem się z Barbarą Sudoł i Michałem Rusinkiem. Oboje w ramach hobby piszą świetne książki dla dzieci. Na moim stoisku Sorus dominowała tematyka związana z podróżami Kazimierza Nowaka, który przed II Wojna Światową pieszo i na rowerze poznał Afrykę. Jego śladami jeździ teraz Dominik Szmajda i wielu innych polskich cyklistów. Mój wykład na Targach cieszył się dużym zainteresowaniem, ale przeżyciem był dla mnie wykład w zabytkowym Collegium Maius otwierający rok akademicki na Studium Artystyczno - Literackim Uniwersytetu Jagiellońskiego. Oto palindromy związane z Krakowem, ostatnie brzmią groźnie, ale w Krakowie przyjmowano mnie naprawdę bardzo gościnnie.
ja do pani Wawelu - ulewa, wina podaj! Interesująca była wizyta w Warszawie piosenkarza Cezarego Nowaka - Cezika. Nagrywa on taśmy muzyczne ze swoimi piosenkami tak, żeby można je było słuchać, gdy się taśmę puści wspak, czyli od końca. To spotkanie uświadomiło mi, że inaczej niż w palindromach nie może "sz" albo ch" przejść w "zs" czy w "hc". Pojawia się potrzeba zdefiniowania palindromu fonetycznego, czytanego tak samo od początku i od końca. Przykładem takiego palindromu jest znany z książki Pegaz dęba utwór Juliana Tuwima, nie spełniający reguł palindromu (cz nie przechodzi w zc, należy to czytać jako jedną literę): Zakopane i cel wieczoru urocze i w lecie na pokaz Zainspirowany przez Cezika napisałem krótki wierszyk. Ostatnie cztery linijki to "wspaki" czterech pierwszych. Całość puszczona od tyłu powinna brzmieć tak samo jak od początku.
Gra ta Natasza tak Aktualności odciągnęły nas od nowych palindromów, których zaprezentowałem mało. Nawiązując do tytułu, przenieśmy się na chwilę tam, gdzie jest cieplej.
ale zagada gazela I jeszcze wierszyk Andrzeja Pacierpnika z palindromem w pierwszej linijce tekstu:
Melinda naga nad Nilem W czasie pisania tekstu miałem włączone radio, licząc na jakąś radosną wiadomość na koniec 2010 roku. No i dowiedziałem się - ustawa odbierająca prawa nabyte starszym pracownikom, sprzeczna z oficjalną polityką przedłużania wieku pracy została podpisana. Co prawda najważniejsza głowa jej nie popiera, zapowiada, że to trzeba zmienić, ale ręka podpisała. Cały czas w mediach jest mowa o zamęcie na kolei (nowy rozkład + śnieg = i PKP kpi! ), ale czymże jest zamęt na torach w porównaniu z zamętem w głowach rządzących? A może istota demokracji polega na tym, że oni dziś dadzą, za rok z mocą wsteczną to odbiorą, a my możemy sobie tylko o tym pogadać?
i car komedią - i demokraci A teraz lepsza wiadomość. Interesujące palindromowe definicje przysłał mi Jan Kaczyński.
Adorator - I czci, i czci Więcej na stronie palindromy.pl, dział "nadesłane". Są tam też linki do blogu Pana Jana. Interesującą zabawę słowami zaproponował Jan Ebert, profesor z tego samego Instytutu, w którym pracuję. Chodzi o znalezienie takich wyrazów, których zdrobnienia zupełnie co innego oznaczają. Oto przykłady wybrane z jego zdrobnień:
list - listek
Moje przykłady: toń - tonik / papa - papka / trop - tropik / Raba - Rabka.
z ulicy tonik? - Kino, tyci luz Kilka wiadomości lżejszego kalibru: Zwiedziłem Ziemię Lubuską - jest tam dużo winnic, ale nie można nigdzie napić się miejscowego wina. Nie wolno!!! Opiszemy to metagramami: Prawo? - Brawo! Stacja TVP Kultura nadaje z braku funduszy tylko powtórki, inne stacje przeważnie też. Nie rozumiem, dlaczego w tej sytuacji nie uznaje się rachunków za abonament sprzed roku? Wiadomości są równie absurdalne (ale prawdziwe) jak ta, którą wymyśliłem: Obwód ziemi na równiku ma z dokładnością lepszą niż 1% tyle samo kilometrów ile jest minut w miesiącu lutym (sprawdź!). Przeczytajmy teraz trochę zwariowanych palindromów na różne tematy. Są nowe - napisałem je pisząc ten tekst.
ale ma obiad: kalarepa, "Siara" i sapera lak. Da i boa Mela? Kończymy dwoma wierszykami, pierwszy z nich jest palindromem, drugi nie trzyma się żadnych reguł, ale za to jest bardziej śmieszny:
Sak, ody do kotka,
Pyta raz zebrę bizon z Nebraski:
18 Tytułowy palindrom nawiązuje do szczęśliwego trafu, a odwróceniem słowa "traf" nieprzypadkowo jest "fart". Oczywiście szczęśliwe zdarzenie kojarzy się z miłym oblewaniem tego faktu, ale w palindromie nie jest to konieczne, mogłoby przecież być:
trafili - fart Oto niedawno ukazał się kolejny, dziewiąty numer kwartalnika artystyczno - naukowego ZNAJ. Numer mniej poważny niż zwykle, bo poświęcony satyrze i satyrykom. Satyryków jest ponad dwudziestu na czele z poetą Janem Izydorem Sztaudyngerem. Jest tam też artykuł o wierszykach z palindromami oraz niespodzianka, czyli ów "fart" - moja najnowsza książka Palindromy.pl - Antologia jako gratisowy dodatek. Antologię - wybór palindromów z moich poprzednich 10 książek wydano z okazji okrągłych rocznic: 5 lat temu powstała strona internetowa www.palindromy.pl oraz wydano moją pierwszą "palindromową" książkę Gór ech chce róg. Okrągłych liczb jest więcej, np. 30 lat temu otrzymałem tytuł profesora. Kwartalnik wraz z książką można tanio nabyć w księgarniach EMPiK. A skoro przy haśle MPiK jesteśmy to przypomnijmy, że dawniej były to Kluby Międzynarodowej Książki i Prasy (słowa Kluby się nie wymawiało, stąd dzisiejszy skrót - akronim nie zaczyna się do litery K). Pierwszy taki MPiK powstał w Warszawie przy Placu Unii Lubelskiej już w 1948 roku! W tamtych czasach czytało się pisma na miejscu, płaciło się tylko za herbatę i kawę. Przytoczę teraz kilka wybranych, świetnych fraszek Jana Izydora Sztaudyngera:
Żaden magnes tak nie działa
Oto para idealna,
W pogoni za ideałem A gdzie palindromy? Jan Izydor takich chyba nie pisał, ale możemy w palindromach nawiązać zarówno do treści ostatniej fraszki jak i do obu imion wielkiego satyryka:
Ewom Izydor świni w środy zimowe Mającym wątpliwości spieszę z wyjaśnieniami, że naprawdę istnieje jadalna juta, a gołda to gwarowa nazwa wódki. Przytoczę jeszcze jedną uroczą fraszkę Sztaudyngera:
Do wyboru: Kończymy z fraszkami, pora na inne zabawy słowami. Zaanonsujemy jeszcze tylko nadchodzącą wiosnę fraszką mistrza Jana z Czarnolasu:
Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli Pozwólmy teraz poszaleć w palindromach pewnej Meli oraz Eli:
Mela szalona ma Manola z Salem Od marzeń i szaleństw skutecznie nas odrywają politycy i urzędnicy. Szczytem absurdu jest nakazanie wyceny części Tatr i innych przepięknych miejsc. Wreszcie mamy się dowiedzieć, niemało płacąc za to rzeczoznawcom, ile warte jest Morskie Oko czy Giewont. Ale wróćmy do bardziej życiowych spraw. Oto weszła ustawa, która zmusi dziesiątki tysięcy pracujących emerytów do rozwiązania umowy o pracę by po jednym dniu przerwy ponownie tę pracę podjąć. Jałowy ruch tam i z powrotem, nerwowe wypełnianie wielu papierków ma uzdrowić finanse państwa? Przysłowiowe pytanie o relacji piernika do wiatraka się kłania! ZUS już rozsyła zawiadomienia. Wydawałoby się, że będą to konkretne pisma, zawierające opis sytuacji danej osoby - ale gdzie tam! To zwykłe druki, jednakowe dla wszystkich, a w nich ogólnie znane z mediów informacje. I to się wysyła listem poleconym!!! Znowu wyrzuca się nasze pieniądze, a na poczcie trzeba po odbiór przesyłki czekać długo. Osobnym tematem jest planowana kolejna zmiana systemu emerytalnego, który można skwitować krótko: "o, fe!". Wróćmy jednak na pocztę. Oto podsłuchana w kolejce rozmowa pewnego trzylatka z mamą: Mamo, dlaczego nie pali się światło nad okienkiem? - Bo jest nieczynne. A dlaczego jest nieczynne? - Bo nie ma tam pani? - A dlaczego nie ma pani? - Cicho bądź! Cicho, powiedziałam!!! Jak widać, w naszym kraju dzieci myślą i zadają logiczne pytania a dorośli boją się odpowiedzi. Władza rządzi - naród błądzi! Nie będę rozwijał dalej tego tematu, odsyłam do Notatnika sprzed roku, gdzie postulowałem, by pierwszego kwietnia uznać za dzień polityka. Mogliby mówić to co zawsze, ale ze względu na Prima Aprilis nie mielibyśmy im tego za złe. Politykom różnych opcji dedykuję garść najnowszych palindromów:
dał kwitki, wikt i wkład Zamykam ten temat klasycznym już, choć napisanym tak niedawno palindromem: a na Dwór to łamagi i gama łotrów dana Tworzenie palindromów jest sztuką ekstremalnie trudną i dlatego zaprezentujemy teraz łatwiejsze zabawy słowami. Oto wybrane skojarzynki Władysława Kozieła z Bestwiny. Inne krótkie żartobliwe formy tego autora znajdziemy na www.wladyslawkoziel.republika.pl best/wina wykład/zina glob/ulki laty/nos masz/kara ma/kler Gdy zaprezentowałem skojarzynki w gronie znajomych zaraz ktoś zauważył, że ciekawe słowa uzyskuje się przypisując różne rzeczy, jak banan, fach, kadr, mak, salon - owcom: banan/owiec fach/owiec kadr/owiec mak/owiec salon/owiec Po pewnym czasie znużeni skojarzynkami zaczęliśmy szukać interesujących nazw miejscowości, by z nich zbudować jakieś frapujące zdanie. Oto Chłopy - wieś nadmorska (gmina Mielno, zauważmy przy okazji, że nazwa Mielno jest w trybie rozkazującym), Łapcie (też rozkaz!) - wieś w województwie Podlaskim, Stara Baba - jezioro w Poznaniu. Dodając do tego znaną Spałę oraz podwarszawskie Laski można zbudować z tych nazw takie zdania:
Chłopy, Łapcie Laski! A może trochę relaksu przy łamańcach językowych? Oto krótki wierszyk w którym palindrom (trzecia linijka tekstu) obudowano łamańcami:
Wierzy jeż, że Jerzy Kończy się zima, to ostatni moment, żeby zaprezentować ułożony w czasie pisania tego tekstu krótki wierszyk dla dzieci. Jak często bywa z moimi wierszykami tak i tym razem można go czytać od końca i to samo wyjdzie:
ej, mały Szkot Warto pod koniec felietonu wrócić do tytułowego palindromu, a ten zachęca nas do odpowiedzi na pytanie, czy powstały jakieś nowe "wspaki" nawiązujące do radosnego popijania. Oto kilka takich utworów:
Kai na bis pepsi baniak Nowych palindromów jest wiele, zostawmy je na następne felietony. A zakończymy jeszcze jedną celną fraszką Sztaudyngera i nawiązującym do tytułu fraszki ułożonym palindromem:
Szałowa a ty z wódą? - Szałowa woła z sądów Zyta
19 Przyjemna pogoda pozwala zapomnieć o zimie, ciepła aura zachęca do zwiedzania interesujących miejsc. Zajeżdżamy do wybranego miasteczka, a tam przy ślicznym, zabytkowym rynku już czeka na nas ogródek piwny. W przeciwieństwie do tego, co mieliśmy (a właściwie czego nie mieliśmy) 20 -30 lat temu obecnie piwa ci u nas dostatek. Piwo podaje barman, ale przecież w bajkowym świecie palindromów, anagramów i innych dziwacznych zabaw słowem wystarczy zamknąć oczy, by zobaczyć na swym stoliku niezwykłą postać. To elf - i właśnie on fantazyjnie układa nam kufle. Elf układał kufle to tytuł mojej najnowszej, już jedenastej książki z palindromami. Znajduje się tam najdłuższy na świecie wiersz-palindrom mający 6700 liter. To prawdziwe kuriozum. Na próżno by szukać porównywalnego w historii "tako-wspakowej" literatury. Jest to regularny ośmiozgłoskowiec, zaczynający się w książce na stronie 26, a kończący na stronie 40. Napisałem go korzystając tylko z głowy, długopisu i papieru - ale potem wszystko sprawdził komputer. Stąd wiemy, że ten gigantyczny palindrom-wiersz naprawdę czyta się od końca litera po literze tak samo jak od początku. Ciekawostką jest, że można z tego dużego utworu wyjąć mnóstwo krótszych wierszy-palindromów różniących się co najmniej o cztery linijki. Liczba różnych kombinacji przekracza 1027 (miliard miliardów miliardów!) I jak tu coś wybrać? Przy przeglądaniu wiersza przypadkowo zauważyłem linijki ze słowami "psikus" oraz "kufle". To będzie pierwsza i trzecia linijka naszego wybranego małego wiersza-palindromu. Drugą i czwartą linijkę weźmiemy z tekstu, to linijki sąsiadujące i rymujące się z wybranymi. Do tego dodajemy cztery "wspaki" wybranych linijek i wierszyk-palindrom gotowy:
ot, i psikus, zakopana Wypisanie wszystkich różnych kombinacji wierszyków-palindromów trwałoby do końca świata, nie pomógłby nawet dodany jeden dzień dłużej. Pora więc zmienić temat na coś lżejszego - poniżej trochę krótkich palindromów związanych z piwem:
retro pamflet: elf ma porter Nawet ci, co lubią palindromy czytać, mają kłopoty z ich ułożeniem - a to skłania do innych zabaw. Zabawne jest jednak przede wszystkim samo życie - nie pamiętam miesiąca, w którym nie stał bym się ofiarą bezsensownego prawa. Pracuję na Politechnice już 48 lat, mam ten sam pokój, to samo laboratorium, w nim przyrządy z biegiem czasu coraz doskonalsze i bezpieczniejsze - mimo to co trzy lata w myśl "mądrego" przepisu mam odbyć i zaliczyć ten sam kurs BHP. Co trzy lata - czyli już 16 razy! To tak, jakbyśmy kierowcom kazali co trzy lata od nowa zdawać egzamin na prawo jazdy! Ale nie narzekajmy - oto co napisałem słuchając (a raczej udając, że słucham) wykładów kolejnego kursu. Widać tu wyraźnie wpływ absurdalności sytuacji na wyniki twórcze: Zaczniemy od wierszyka typu "złam język":
raz pan dzięcioł A teraz zabawa w dodawanie sylaby od początku. Za każdym razem ma coś sensownego z tego wyniknąć.
liny I jeszcze zabawa w metagramy. Przypominamy - słowa takie różnią się jedną literą. Bardzo wiele metagramów można utworzyć ze rzeczownika "rama":
dama - fama - gama - Kama - W ramach ćwiczeń prosimy czytelnika o podanie co najmniej dziesięciu metagramów rzeczowników: kara, kapa, kit. Dobrze byłoby też zaproponować inne słowa mające wiele metagramów. Dawno nie pisaliśmy o anagramach. Przypomnijmy - to słowa złożone z tych samych liter, ale litery te są w różnej kolejności. Oto zasady zabawy - podajemy dowcipne wyrażenie z trzech słów, ostatnie słowo jest anagramem pierwszego.
mianował, potem animował Zabawy słowami są rodzajem treningu intelektualnego, uczą poznawać bogactwo naszego języka. W książce Elf układał kufle jest tysiąc moich nowych palindromów. Przytoczono ich trochę poniżej i dodano też nowye utwory. Użyte słowa - bardzo różne, nieraz bardzo zaskakujące:
a to miernota ton rei mota Może pod koniec felietonu warto wrócić do drinkowania, ale już nie trzymając się piwnej tematyki? W pierwszych palindromach tematyka jest trochę inna, bo przecież trzeba mieć za co wypić.
i co, tysiące lecą, i syto ci? Do picia potrzeba środków, zdrowia, ale przede wszystkim kultury. Braki w tym ostatnim punkcie mogą powodować burdy, draki i inne niekorzystne zjawiska. Dlatego muszą o nas dbać odpowiednie służby, którym poświęcam kończące felieton utwory:
Ani wiadro bada BOR. Da i wina?
20 To tytuł na lato... tymi słowami kończą się zapiski w komputerze. Ten numer już nie powstał. Zostały utrwalone pomysły, plany oraz gotowe zestawy historyjek z palindromami. Zakończymy ten tekst palindromami oraz fraszkami KOTY
z samu koty mamy - to kumasz? JAJA
moja kolacja - jajca lokajom! PIWA
moc "Warki" lali krawcom
NA RZECE
A na rzeczce z rana ROGALE
ej, Ela, gorliwy cywil rogale je! PALINDROMY
a po kindrebalu humor, dni lapsus. Palindromu hula bredni kopa POECI
jady darmo te opijaj i poetom rady daj! SATYRA
satyra "Rynny żywot" to wyżynny rarytas LATO
o trawce: - lec warto! DWÓR
jak łotrów dano na Dwór - to łkaj! LOTY
a te rakiety myte. I kareta BABY
babę chcę! Chcę bab!
OKOWITA
ot, i psikus - HORROR
a zło - za Łabą razi Ada pana. Napada! I zarąbała, zołza! NADMIAR
ej, i pani Wiktor wywrotki wina pije ZARAZ
on wady ma zaraz, a my dawno ADA
Ada goło i sioło gada POGANIE
ej, i nago poganka tak pije?
KAWA
Atrakcja to całkiem nowa CELA
cela wybawi - kiwa bywalec ZIMA
kot sanie chce - i na stok! MORZE
ławy rywalom Zorro z mola wyrywał
CINZANO
My z cinzano - ona z niczym. PLACEK
żartem dano placka tam - no i on ma tak cal ponad metr aż! WIERSZ-PALINDROM
oto łzy me i pokuta, MYCIE
modły mu - oto umył dom SĄDY
a do sądów z wodą soda DOBROBYT
o, tysiące lecą - i syto BRYDŻ
ale ma piki Pamela MUZYKA
tu na fagot tanga ma magnat. To gafa nut! MIASTA
matołka Nakło tam
RAUT
Początek był o zmroku, ŻĄDZE
o, na żądze zdążano CŁO
cli frezer filc
IZYDOR
a i nagi kat Pąk Izydor świeże je jeże FRASZKI Z PALINDROMAMI
Reakcja czytelników może być źródłem satysfakcji autora. Przyjemnie jest też być cytowanym, a jeszcze lepiej, gdy własne utwory inspirują do dalszej twórczości innych autorów. Tak stało się z moimi palindromami. Nie tylko jest ich pełno w różnych internetowych forach i zbiorach, ale dzięki inicjatywie Romana Nowoszewskiego, redaktora pism Spółdzielni "Rozrywka" modne stało się tworzenie fraszek z palindromami. Fraszka z palindromem, anagramem, homonimem do odgadnięcia to stara tradycja szaradziarska. Teraz pisze się też takie wierszyki w celach czysto estetycznych, ładne ale dłuższe palindromy byłyby bowiem zbyt trudne w zagadce. W 2007 roku ukazała się książka Może jeż łże jeżom zawierająca fraszki różnych autorów z moimi palindromami. W 2011 książkę z takimi wierszykami, Rum i mur, napisał Andrzej Pacierpnik. Na przełomie 2012/2013 Rozrywka ogłosiłą kolejny taki konkurs. Ponadto wielu czytelników strony www.palindromy.pl przysyła mi swe wierszyki, które są tam umieszczane w dziale nadesłane.
Wzrok kierując w nieba stronę,
Kino, kasa, konik, bilet
Japończyka kusi sake,
Różne są gusta - powiem to wprost,
Przeciętna zabawa:
Gdy przed sobą ujrzał kształtną babkę,
Odpowiedzieć każdy gotów:
Musi być na to jakaś rada,
Kino, kasa, konik -
Gdzieś w okolicach lata
Ach, te uda - duet,
Tokaj trunkiem jest Madziara,
On wyglądał na takiego, |